Takie informacje można znaleźć w sieci: według nich grupy osób przeciwnych szczepieniom masowo rejestrują się na szczepienia, ale nie przychodzą się zaszczepić. Mają nadzieję, że dzięki temu więcej szczepionek się zmarnuje.
Informacje o takich działaniach wypłynęły dzięki temu, że kilka grup przeciwników szczepionek pochwaliło się takimi działaniami na swoich profilach społecznościowych. Znany lekarz Bartosz Fiałek poinformował o tym na swoim profilu społecznościowym, ponieważ do niego również dotarły informacje o możliwym wspólnym działaniu środowisk antyszczepionkowych w celu blokowania terminów na szczepienia i samych szczepień.
Jeżeli prawdą jest, że środowiska antyszczepionkowe prowadzą zmasowaną akcję blokowania terminów na szczepienia przeciw COVID-19, to jest to działanie na szkodę obywateli Polski i powinny zainteresować się tym odpowiednie organy.@PK_GOV_PL @MS_GOV_PL @MSWiA_GOV_PL pic.twitter.com/CI6szFdzHR
— Bartosz Fiałek (@bfialek) April 25, 2021
Taka argumentacja i takie postępowanie wydaje się absurdalne, jednak – jak podaje Onet.pl – rząd potraktował doniesienia tego rodzaju poważnie i dokładnie je analizuje. Nie jest tajemnicą, że grupa przeciwników szczepionek jest całkiem liczna, a terminów szczepień, na które ktoś się zarejestrował i nie przyszedł, przybywa ostatnio w niepokojącym tempie. Rząd zapewnił też, że będzie podejmował działania zaradcze przeciwko takim działaniom.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS