Michał Potocki, Dziennik Gazeta Prawna, „Szlak nigeryjski pod pieczą Łukaszenki”: Problemy Łukaszenki z imigrantami z Nigerii. „Zbadaliśmy nigeryjski szlak przerzutu migrantów do Europy, który Mińsk zdecydował się ostatnio ograniczyć. Wielu Nigeryjczyków samą Białoruś traktuje jako miejsce, dokąd można się sprowadzić w poszukiwaniu pracy, a zamiarem Alaksandra Łukaszenki nie było zapraszanie obcokrajowców do własnego kraju, lecz wywarcie za ich pomocą presji na Zachód. […] Do tego dochodzi cena lotu, a te zaczynają się od 2400 zł. Niektórzy pośrednicy obiecują, że załatwią przerzut na Litwę albo do Polski. Inne, że na podstawie białoruskiej wizy można wjechać do UE. Nigeryjska diaspora walczy z tą dezinformacją na własnych grupach dyskusyjnych.”
Beata Mańkowska, Gazeta Polska Codziennie, „Putin chce ponownie zaatakować Ukrainę”: Działania rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą niepokoją ekspertów i analityków. Ostrzegają, że sytuacja jest bezprecedensowa, a przegrupowanie i dozbrojenie oddziałów może mieć związek z planami wejścia rosyjskich wojsk na teren Ukrainy. „W pierwszych dniach listopada przy granicach Ukrainy i na terytoriach okupowanych przebywało ok. 90 tys. rosyjskich żołnierzy – podaje Kijów. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że rozmawiał z prezydentem USA Joem Bidenem i szefem NATO Jensem Stoltenbergiem o kwestii bezpieczeństwa w Donbasie. […] Resort obrony w opublikowanym komunikacie podkreślił, że uważnie obserwuje sytuację przy granicy Ukrainy z Rosją i na tymczasowo okupowanych terytoriach Krymu oraz obwodów donieckiego i ługańskiego. <<Fakty, które są przekazywane przez organy wywiadowcze, znajdują swoje potwierdzenie podczas wymiany informacji z naszymi partnerami w sprawie sytuacji bezpieczeństwa wokół Ukrainy>> – informuje resort. Ministerstwo poinformowało, że rosyjscy żołnierze, którzy przebywają przy granicy z Ukrainą i na terytoriach okupowanych przez Rosję, wchodzą w skład 8 i 20 Armii Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego oraz stanowią siły rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.”
Adrian Siwek, Gazeta Polska Codziennie, „Łukaszenka pokazuje kły”: Polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy soby z bronią długą. „Służby reżimu Łukaszenki niemal każdego dnia organizują różnego rodzaju prowokacje na granicy z Polską i stają się one coraz poważniejsze. „<<Kolejna prowokacja! We wtorek w nocy (2 listopada o godz. 1.45) polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą. Po próbie nawiązania kontaktu przez polski patrol, nieznane osoby przeładowały broń, a potem oddaliły się w kierunku Białorusi>> – poinformował na Twitterze rzecznik ministra koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn. […] W związku z tym zdarzeniem charge d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został wezwany do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. – Został przyjęty przez sekretarza stanu prof. Piotra Wawrzyka. Rozmowa dotyczyła wtargnięcia na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób, uzbrojonych w długą broń.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS