Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, w całym kraju, w ciągu ostatniej doby COVID-19 zdiagnozowano u 12 334 osób. Walkę z chorobą przegrało 8 pacjentów.
Mamy 12 334 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (2638), śląskiego (1318), małopolskiego (1058), dolnośląskiego (931), zachodniopomorskiego (912), wielkopolskiego (841), łódzkiego (710), pomorskiego (676), kujawsko-pomorskiego (575),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 22, 2021
lubelskiego (521), opolskiego (395), podkarpackiego (377), lubuskiego (359), warmińsko-mazurskiego (327), podlaskiego (302), świętokrzyskiego (241).
153 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 22, 2021
Z powodu #COVID19 zmarło 5 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 3 osoby.
Liczba zakażonych koronawirusem 3 357 763/ 80 830 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe)
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 22, 2021
-
W szpitalach znajduje się 17 358 osób z COVID-19, w tym 1 526 pacjentów podłączonych jest do respiratorów.
-
MZ poinformowało, że dla chorych przygotowano 23 272 łóżka i 2 149 respiratorów. Resort zdrowia przekazał, że na kwarantannie przebywa 381 821 osób.
-
Z informacji opublikowanych przez ministerstwo wynika także, że wyzdrowiało dotąd 2 901 800 zakażonych.
📊 Dzienny raport o #koronawirus. pic.twitter.com/aYCWAsdTW7
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) November 22, 2021
Koronawirus w Łódzkiem
W Łódzkiem powstał nowy punkt pobierania wymazów w kierunku COVID-19, a istniejące wydłużają godziny pracy. W Głownie działa nowy punkt pobrań, o czym informuje rzecznik łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Anna Leder. – To jest punkt głównie dla mieszkańców powiatu zgierskiego. Ponadto, wydłużają godziny pracy pozostałe punkty pobrań i wznawiają pracę w weekendy.
Czytaj więcej: Koronawirus w regionie – punkty wymazowe wydłużają godziny pracy
Koronawirus w Polsce
Minister zdrowia Adam Niedzielski mówił w TVP Info, że rząd bierze pod uwagę dwie prognozy rozwoju pandemii COVID-19 w Polsce. Zgodnie z jedną z nich, szczyt zachorowań czwartej fali nastąpi w tym tygodniu i osiągnie poziom 25 tysięcy zakażeń.
Według drugiej, gorszej prognozy wzrosty zakażeń utrzymają się przez następne trzy tygodnie, mówił minister Adam Niedzielski. Wtedy apogeum zostanie osiągnięte dopiero na początku grudnia, a dzienna liczba nowych zakażeń będzie wynosiła około 30-35 tysięcy. – Najbardziej prawdopodobne jest, że jednak w tym okresie tuż przedświątecznym ta liczba zachorowań zacznie maleć – zaznaczył szef resortu zdrowia.
Minister Niedzielski poinformował też, że niedługo rozpoczną się szczepienia przeciw COVID-19 dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Jak mówił w programie “Gość Wiadomości”, w tym tygodniu pozytywną opinię w tej sprawie ma wydać Europejska Agencja Leków (EMA). Minister Adam Niedzielski podkreślił, że szczepienia dzieci pomogą w podniesieniu odporności populacyjnej Polaków. – Te procenty ogólnopopulacyjne powinny nam wzrosnąć – powiedział. Przypomniał, że źródłem odporności populacyjnej jest nie tylko szczepienie, ale i przechorowanie koronawirusa. Minister zaznaczył, że według badań przeciwciała ma 70-75 procent dorosłej populacji.
Minister zdrowia odniósł się także do ewentualnych obostrzeń. – W Polsce, patrząc na specyfikę naszego kraju, kolejne restrykcje nie miałyby dość dużej skuteczności. To jest bardzo trudna decyzja, bo proszę też od razu zwrócić uwagę na skalę protestów, jaka pojawia się czy w Holandii ostatnio słyszeliśmy, czy w Austrii – zauważył minister.
Dodał, że “to są naprawdę bardzo poważne reakcje społeczne, z którymi również trzeba się liczyć”. – Patrząc też na specyfikę Polski, wydaje się, że kolejne ruchy restrykcyjne nie miałyby dosyć dużej skuteczności, czyli ta wartość dodana – jeśli można by powiedzieć – byłaby raczej mała, natomiast koszty społeczne na pewno byłyby tego duże – zaznaczył Adam Niedzielski.
Adam Niedzielski odniósł się także do propozycji, aby pracodawca miał wgląd w informacje o tym, czy pracownik został zaszczepiony przeciw koronawirusowi. – To jest propozycja, która stara się właśnie uwzględnić tą taką zbilansowaną, zrównoważoną perspektywę, bo z jednej strony to nie jest tylko kwestia certyfikatu szczepiennego – to jest kwestia certyfikatu wykazującego odporność – stwierdził minister. Dodał, że rozwiązanie nie wymusza szczepienia, a zapewnia bezpieczeństwo epidemiczne firmie. – To bezpieczeństwo epidemiczne jest właśnie po to, żeby ludzie nie tracili miejsca pracy – żeby mogli spokojnie i stabilnie podpisywać nowe kontrakty, mówię tutaj o przedsiębiorcach, a pracownicy, żeby mogli wykonywać swoją pracę – tłumaczył Adam Niedzielski.
Rzecznik rządu zapowiedział wczoraj, że przepisy uprawniające pracodawców do pytania pracowników o zaszczepienie się przeciw COVID-19 znajdą się wkrótce w Sejmie. Piotr Müller poinformował, że projekt jest już w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości i jako projekt poselski trafi pod obrady Sejmu. Jeżeli pracodawca uzna za koniecznie, będzie mógł także przesunąć niezaszczepionych pracowników na inne stanowisko. Nie będzie mógł natomiast – jak zaznaczył rzecznik rządu – obniżyć pensji takiemu pracownikowi ani wysłać go na przymusowy urlop. Jest to rozwiązanie kompromisowe, dodał Piotr Müller.
Koronawirus na świecie
W Austrii od dziś obowiązuje całkowity lockdown. Rząd chce w ten sposób stłumić czwartą falę pandemii koronawirusa.
Austriacy mają zakaz opuszczania domów z wyjątkiem sytuacji, w których muszą zaspokoić niezbędne potrzeby. Zamknięte są wszystkie budynki użyteczności publicznej i sklepy z wyłączeniem tych, które sprzedają artykuły pierwszej potrzeby. Otwarte pozostają także szkoły, ale rząd zaleca rodzicom, aby dzieci pozostały w domach, jeżeli to możliwe. Zalecane jest także przejście na pracę zdalną.
Całkowity lockdown potrwa do 12 grudnia, przez 20 dni, ale po 10 dniach rząd ma zdecydować o ewentualnym zniesieniu ograniczeń, jeżeli sytuacja się poprawi. To czwarty całkowity lockdown w Austrii od początku pandemii. Nowe restrykcje spotkały się ze sprzeciwem społecznym. W weekend przeciwnicy obostrzeń protestowali między innymi w Wiedniu. Demonstranci oprotestowali także obowiązek szczepień przeciw COVID-19. Austria jako pierwszy kraj w Europie zdecydowała się na takie rozwiązanie. Szczepienia będą obowiązkowe w tym kraju od lutego.
Trzeci dzień z rzędu na ulicach holenderskich miast protestowali przeciwnicy zaostrzania restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. W niedzielny wieczór demonstranci wyszli na ulice Groningen i Leeuwarden na północy Holandii, Enschede na wschodzie i Tilburga na południu. Doszło do starć z policją. Uczestnicy protestów odpalali race, niszczyli sklepowe witryny i samochody. W Enschede władze miasta wprowadziły godzinę policyjną, nakazując mieszkańcom pozostanie w domach.
W piątek do gwałtownych protestów doszło w Rotterdamie, a w sobotę w Hadze. W całej Holandii rannych podczas demonstracji zostało w sumie co najmniej 12 osób, a zatrzymanych – ponad sto. W obawie przed zamieszkami, odwołano planowaną na sobotę dużą, międzynarodową demonstrację w Amsterdamie.
W ostatnich dniach w Holandii notuje się rekordowe liczby nowych zakażeń koronawirusem. Rząd zdecydował się wprowadzić częściowy lockdown na terenie całego kraju. Przywrócono zasadę utrzymywania dystansu społecznego, a bary i restauracje mogą być otwarte tylko do 20.00, podobnie jak sklepy z artykułami pierwszej potrzeby. Pozostałe placówki handlowe są zamykane o 18.00.
W Czechach zaczynają dziś obowiązywać dodatkowe restrykcje sanitarne dla osób niezaszczepionych przeciwko COVID-19. Wracają też przesiewowe testy na koronawirusa w zakładach pracy.
Niezaszczepieni nie mają od dziś dostępu do restauracji, kin, teatrów i hoteli. Nie dostaną się też do fryzjera, na basen czy na mecz. Dotąd osoby niezaszczepione mogły korzystać z tych miejsc na podstawie zaświadczenia o negatywnym wyniku testu. Testy przestają być jednak uznawane jako certyfikat covidowy. Restrykcje dotkną około 2,5 miliona osób, które nie zaszczepiły się i nie są objęte wyjątkami.
Od dziś wracają przesiewowe testy w zakładach pracy, które mają być przeprowadzane raz w tygodniu do końca lutego. Obowiązek testowania się nie dotyczy osób zaszczepionych, ozdrowieńców oraz tych, którzy w swojej pracy nie mają kontaktu z innymi osobami. Ustępujący rząd Andreja Babisza postanowił też o przeprowadzaniu cotygodniowych testów na koronawirusa w szkołach.
Zapowiedziane w ubiegłym tygodniu nowe obostrzenia doprowadziły do wyraźnego wzrostu zainteresowania szczepieniami. Przynajmniej jedną dawkę szczepionki przyjęło dotąd ponad 60 procent Czechów.
Słowacja zaostrza restrykcje sanitarne dla osób niezaszczepionych przeciwko COVID-19. Od dziś nie mają one dostępu między innymi do galerii handlowych. Słowacki rząd chce też regularnie testować niezaszczepionych pracowników, jednak ani firmy, ani instytucje państwowe nie wiedzą, na jakich zasadach mają być przeprowadzane testy.
Od dziś osoba niezaszczepiona przeciwko COVID-19 ma na Słowacji dostęp tylko do miejsc oferujących podstawowe produkty lub usługi, na przykład do aptek, drogerii, sklepów spożywczych, placówek bankowych lub urzędów pocztowych.
Część obowiązujących restrykcji dotyczy także osób zaszczepionych i ozdrowieńców. W powiatach z najgorszą sytuacja epidemiczną całkowicie zamknięte są siłownie, kluby fitness i hotele, a restauracje mogą wydawać tylko posiłki na wynos. Najwyższy stopień zagrożenia epidemicznego obowiązuje od dziś w 54 z 79 powiatów.
Słowacki rząd zdecydował też o regularnym testowaniu osób niezaszczepionych w zakładach pracy. Testy miały być przeprowadzane od dzisiaj, jednak system nie jest jeszcze gotowy i wymaga dodatkowych konsultacji między resortami. Zdaniem epidemiologów, testy w firmach są kluczowym środkiem w walce z obecną falą pandemii i mogą pozwolić na uniknięcie lockdownu.
na podst. IAR
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS