Dwie godziny i 42 minuty, 5 tysięcy ruchów, przy średnim tętnie 116 uderzeń serca na minutę i dystans około 6 tysięcy metrów to najważniejsze parametry wyczynu człuchowianina Macieja Kosińskiego, dokonanego w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Na start do spełnienia swojego marzenia pan Maciej wybrał brzeg Jeziora Urzędowego w okolicach toru motocrossowego. Finałem wyzwania był brzeg zatoki Jeziora Rychnowskiego w okolicach ośrodka szkoleniowego straży pożarnej. A po drodze przepust pod ulicą Dworcową, mostek pod torem kolejowym i aż trzy długości trzech największych człuchowskich akwenów. A to dlatego, że Maciej Kosiński postanowił pokonać człuchowskie jeziora wpław, płynąc od ich zachodniego skraju do najbardziej położonego na wschodzie.
– Kocham pływać, a przepłynięcie człuchowskich jezior było dla mnie zwieńczeniem innych moich marzeń, w sierpniu udało mi się zdobyć tytuł Iron Mana z polską flagą poza granicami kraju – w Estonii, a także wystartować z powodzeniem w triathlonie w Przechlewie, który ukończyłem jako dwunasty w swojej kategorii – mówi człuchowianin.
Pan Maciej lubi wracać do Człuchowa i z naszym miastem wiąże swoją przyszłość. A wśród pływackich wyzwań, z jakimi zamierza się jeszcze zmierzyć, pozostało przepłynięcie wpław Zatoki Gdańskiej z Gdyni do Helu.
Gratulujemy tegorocznych dokonań i życzymy dalszych sukcesów.
URZĄD MIEJSKI W CZŁUCHOWIE
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS