Czesława od lata odkładała z emerytury na prezenty świąteczne dla wnuków. Ale synowa powiedziała, że w tym roku Boże Narodzenie to oni spędzą w górach.
Bogdan syna, który mieszka w Anglii, nie widział od trzech lat. Córki z Warszawy – od roku. Pierworodny obiecywał, że w tym razem przyleci na święta, ale teraz zadzwonił, że nie ma takiej opcji. Córka też nie przyjedzie, bo – jak mówi – jest epidemia i nie ma co się wygłupiać.
Bogdan nie rozumie. Przecież on i tak wychodzi do sklepu, między ludzi. Czuje, że to wymówka.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS