Marcin Mochacki, członek zarządu PKP PLK ds. realizacji inwestycji, przyznał w rozmowie z nami, że wielka przebudowa infrastruktury kolejowej w Katowicach powinna być przygotowana lepiej. Winę na niedociągnięcia zrzuca na poprzedni zarząd państwowej spółki.
W ciągu czterech lat infrastruktura kolejowa w Katowicach ma się bardzo zmienić. Kilkanaście wiaduktów zostanie wyburzonych i zbudowanych na nowo. Problem w tym, że cały czas nie wiadomo dokładnie jak będzie wyglądał ruch samochodów i pieszych, kiedy rozpocznie się wyburzanie obecnych i budowa nowych wiaduktów.
Kiedy 30 sierpnia władze Katowic zorganizowały konferencję prasową, na której poinformowały, że niemożliwe jest dotrzymanie harmonogramu zamykania wiaduktów przedstawionego przez PKP PLK, spółka przysłała mediom oświadczenie, w którym winę na niedociągnięcia zrzuca na poprzedni zarząd.
“Odziedziczyliśmy projekt z licznymi zaniedbaniami na poziomie planowania wdrażania robót budowlanych oraz interakcji z interesariuszami i sąsiadami inwestycji w czasie jej realizacji. Kwestie, które powinny być adresowane w poprzednich latach planowania inwestycji, a które nie zostały dopilnowane przez poprzednie władze PLK SA.
Tym większy wysiłek wkładamy od daty podpisania umowy z wykonawcą w kwietniu tego roku, nadrabiając zaległości w tym zakresie, w dbanie o to, aby realizacja inwestycji przebiegała z jak najmniejszymi uciążliwościami dla podróżnych, mieszkańców i kierowców.”
Podczas czwartkowej konferencji prasowej, na której PKP PLK poinformowały o przesunięciu w czasie zamknięcia wiaduktów nad ul. Graniczną i ul. Mikołowską, o przygotowanie inwestycji zapytaliśmy Marcina Mochockiego, członka zarządu PKP PLK ds, realizacji inwestycji.
– To jest jedna z bardziej skomplikowanych inwestycji prowadzonych kiedykolwiek przez PKP PLK, bo toczona w samym sercu miasta. W zasadzie, w ostatnich 15-20 latach prowadziliśmy dwie, trzy podobne inwestycje, w Krakowie, gdzie przebudowywano linię średnicową i inwestycję w Warszawie z kompleksową przebudową Warszawy Zachodniej. Inwestycja w Katowicach bardzo ingeruje w tkankę miejską, bo mówimy o kilkunastu wiaduktach w centrum miasta. I taka inwestycja, z taką ingerencją w codzienne życie miasta, moim zdaniem, powinna być uzgodniona we wszystkich szczegółach na etapie projektowania, na etapie pozyskiwania decyzji administracyjnych. W tym przypadku tak nie było – powiedział nam Mochocki.
– Te ustalenia z miastem, z wszystkimi interesariuszami rozpoczęły się tak naprawdę po podpisaniu umowy z wykonawcą (w kwietniu 2024 r, – przyp. red.). Wtedy rozpoczęto rozmowy na temat tego kiedy jakie wiadukty zamykać, w jakim czasie, w jakich fazach i jakie będą szczegóły organizacji ruchu. To są rzeczy, które dla inwestycji o takiej skali i takim stopniu skomplikowania powinny być ustalone na wcześniejszym etapie planowania – dodał.
Poprosiliśmy też wiceprezesa PKP PLK o odniesienie do pojawiających się nieoficjalnie informacji, że wykonawca prac – konsorcjum firm TORPOL-Intop – zgłosił już na starcie bardzo wiele uwag do projektów obiektów mostowych przygotowanych przez Mosty Katowice.
– To jest bieżąca praca projektowa. Na każdym etapie inwestycji wykonawca zgłasza swoje pomysły dotyczące optymalizacji czy uwagi do dokumentacji projektowej. W standardowej procedurze z inżynierem projektu oraz nadzorem autorskim takie wnioski wykonawcy są rozpatrywane. Jeśli są zasadne, są zgodnie z procedurą kontraktową akceptowane – tłumaczy Marcin Mochocki.
Dodaje, że na razie nie ma zagrożenia, że ewentualne niedociągnięcia projektowe wpłyną na czas realizacji całej inwestycji.
– Na ten moment wykonawca czegoś takiego nie sygnalizuje, natomiast to jest inwestycja o czteroletnim horyzoncie i na bieżąco z wykonawcą pracujemy nad wszelkimi roszczeniami i uwagami, które zgłasza.
W liczbach inwestycja na katowickim odcinku linii E65, od Szopienic do Piotrowic, przedstawia się tak: modernizacja 14 peronów, likwidacja 5 przejazdów kolejowych, przebudowa prawie 100 km torów i 133 km sieci trakcyjnej.
Inwestycja sprawi, że pociągi będą mogły poruszać się z prędkością 160 km/h.
W samych Katowicach powstać mają 3 nowe przystanki: Katowice Uniwersytet (ul. Paderewskiego), Katowice Akademia (wiadukt nad ul. Francuską), Katowice Kokociniec (ul. Szadoka). Istniejący przystanek Katowice Brynów zostanie przesunięty w rejon autostrady A4, bliżej Bugli. Istniejące stacje – Katowice Zawodzie, Katowice, Katowice Ligota – zostaną zmodernizowane. Poza tym całkowicie przebudowane zostaną wiadukty kolejowe m.in. nad ulicami Bagienną, Graniczną, Damrota, Francuską, św. Jana, Mikołowską czy Kłodnicką. Zmieni się też przejście podziemne pomiędzy ulicami Wojewódzką a Mariacką.
Zgodnie z przetargiem ta inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu 48 miesięcy od momentu podpisania umowy. Oznacza to, że powinna zakończyć się do kwietnia 2028 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS