A A+ A++

Miejski Wydział Spraw Obywatelskich opublikował bardzo interesującą informację dla wszystkich chcących zarejestrować swój pojazd. Od teraz zamiast informacji o zajętym numerze, petenci będą słyszeć… który numer w kolejce oczekiwania mają. Dodatkowo zmienił się także termin zgłaszania kupna i sprzedaży pojazdu.

Urzędnicy z Wydziału Spraw Obywatelskich dementują jakiekolwiek dodatkowe zmiany. Informacja nt. numeru w kolejce to jedyne udogodnienie.

Dzięki nowym rozwiązaniom wprowadzonym przez miasto, wszyscy zainteresowani będą wreszcie wiedzieli, ile czasu zajmie im skontaktowanie się z urzędnikiem. I chociaż w żaden sposób pomysł ten nie usprawni czy nie zwiększy przepustowości infolinii, petenci będą mogli w międzyczasie zająć się innymi sprawami.

Drugą kwestią jest zmiana terminów zgłaszania pojazdów, które od tego miesiąca uległy dwukrotnemu wydłużeniu. Z wcześniejszych maksymalnych trzydziestu dni, teraz czas na rejestrację lub zgłoszenie kupna/sprzedaży mamy teraz sześćdziesiąt dni.

Urzędnicy podali widełki kar administracyjnych, które wynosić mogą od dwustu do nawet tysiąca złotych. Od czego jednak będzie zależeć wysokość kary? Urzędnicy odpowiadają, że od częstotliwości przekraczania terminów. Im więcej razy złożymy wniosek po czasie, tym większą karę zapłacimy każdorazowo. Aż do tysiąca złotych.

Warto wspomnieć, że wnioski czy zgłoszenia można nadal składać fizycznie w placówce. Numer infolinii funkcjonujących specjalnie dla możliwości zgłoszenia zakupu lub sprzedaży samochodu dostępny jest na stronie internetowej urzędu miasta.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJuż niemal 70 proc. Polaków kupuje online. Co trzeci z nas zamawia w ten sposób książki, a co czwarty posiłki z restauracji
Następny artykułRaport państwowej komisji do spraw pedofilii. Ksiądz Jacek Prusak komentuje