Częstochowska policja i prokuratura nie wykluczają wszczęcia śledztwa w sprawie podejrzenia o kradzież danych osobowych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, do którego mogło dojść w połowie grudnia 2020 roku. Poszkodowanych miało zostać ponad trzydziestu pracowników MOPS-u
Małgorzata Murszczyk – dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Częstochowie, mówi że jak do tej pory z całą pewnością potwierdzony został jeden przypadek kradzieży tożsamości. Dodaje także, że odpowiednie służby zostały już poinformowane.
Pojawiają się jednak głosy, że wyciek lub kradzież nie były przypadkowymi wydarzeniami, a celową akcją, mającą wpłynąć na wynik głosowania tak, by wygrał konkretny projekt budżetu obywatelskiego. Zdaniem radnej Moniki Pohoreckiej, która nagłośniła całą sprawę, chodzi o projekt „Częstochowa silna dzielnicami”. Według niej takie nieścisłości mają być jednak nagminne i nie jest to pierwszy raz, kiedy miejski MOPS staje się źródłem afer.
Sprawa ujrzała światło dzienne, kiedy jeden z pracowników MOPS-u chciał oddać głos w budżecie obywatelskim, ale nie mógł tego uczynić. System informował, że osoba o danym numerze PESEL już głosowała. Zagłosować spróbowali więc inni pracownicy, którzy otrzymali podobny komunikat. Jak informuje prokuratura częstochowska, zostały już podjęte środki mające na celu sprawdzenie tej sprawy. Zaplanowano także przesłuchania m.in. pracowników MOPS-u.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS