Już dzisiaj o godzinie 16:30 zostanie rozegrana ostatnia, finałowa runda Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów na żużlu. Do walki o złoty medal staną cztery drużyny: Arged Malesa Ostrów, Motor Lublin, łotewski Lokomotiv Jauniba Daugavpils oraz nasz Bocar Włókniarz Częstochowa. Żużlowcy spotkają się na torze częstochowskiej Areny zielona-energia.com. Niekwestionowanym faworytem do złotego medalu są biało-zieloni.
W poprzednich trzech rudach na torach w Ostrowie oraz Lublinie zwyciężały młode lwy, dzięki czemu posiadają obecnie w klasyfikacji generalnej dwanaście punktów i są w najlepszej pozycji do sięgnięcia po tytuł mistrzów Polski. Jednak prezes klubu Michał Świącik studzi emocje, przypominając, że sport jest szalenie nieprzewidywalny: – W sporcie wszystko może się wydarzyć, musimy podchodzić do każdego meczu z rezerwą, mimo że jesteśmy faworytami. Dlatego to spotkanie dedykujemy przede wszystkim naszym kibicom, którzy po prostu zasługują na to, by móc obejrzeć zmagania najlepszych żużlowców na żywo. Oczywiście, celem jest zdobycie złota, ponieważ mamy ku temu najlepsze warunki ze wszystkich drużyn uczestniczących w finałach.
O sile częstochowskich juniorów stanowi piątka żużlowców: Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki, Bartłomiej Kowalski, Franek Karczewski oraz Kajetan Kupiec. Nadal jednak nie znamy kolejności, w jakiej zawodnicy podejdą do biegów. – Mogę powiedzieć, że jedziemy w komplecie. Jednak trener będzie układał kolejność przed samym meczem, taką przyjęliśmy strategię. A dlaczego komplet? Chcemy, żeby każdy z naszych zawodników mógł dołożyć chociażby jedną cegiełkę do tego zwycięstwa, które zamierzamy osiągnąć. – mówi prezes klubu.
Podobne nastroje panowały w latach poprzednich, jednak ostatnie złoto częstochowianie zdobyli w 2017 roku. Często słyszymy o podejściu z rezerwą nawet do prawie pewnych spotkań. O zachowaniu zimnej krwi czy spokojnej głowy. Jednak nie powinniśmy zapominać, że żużlowcy Bocar Włókniarz Częstochowa będą mierzyć się nie tylko ze swoimi słabościami, ale i siłą innym przeciwników. Czy częstochowianie obawiają się szczególnie jakiejś drużyny?: – To przede wszystkim Motor Lublin, który ma obecnie takich zawodników jak Lampart czy młody Cierniak, których wspiera wypożyczony zawodnik z Apatora Toruń. Ta trójka może sporo namieszać. Także drużyna z Ostrowa nie da się łatwo pokonać, żużlowcy trenowani przez Mariusza Staszewskiego będą bardzo niebezpieczni. Jednak wierzę w umiejętności naszych chłopaków. Będziemy walczyć, żeby złoto trafiło do Częstochowy.
Początek rywalizacji zaplanowano punktualnie na godzinę 16:30. Wstęp na zawody jest płatny, za darmo zmagania przy ulicy Olsztyńskiej obejrzą tylko posiadacze karnetów oraz dzieci do lat dwunastu. Bilety są nadal dostępne w kasach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS