A A+ A++


To co jeszcze kilka lat temu było wizją, później projektem,
pilotażem dziś jest już codziennością ułatwiającą życie milionom Polaków –
pracownikom i pracodawcom.  ​​​​​Elektroniczne
zwolnienia lekarskie (e-ZLA) towarzyszą nam od 2016 r., jednak od grudnia 2018
r. stały się jedyną obowiązującą formą zaświadczenia lekarskiego na czas
choroby czy opieki nad członkiem rodziny.

– Wdrożenie elektronicznych zwolnień
lekarskich okazało się wielkim sukcesem. Polska jest jednym z niewielu krajów
UE, która wprowadziła bardzo trudną reformę i wyparła papierowe zwolnienia
lekarskie. Z naszego doświadczenia korzystają inne kraje Unii – podkreśliła
prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. Jak mówi przed tą reformą ZUS wykonał
gigantyczną pracę. Zawarto  porozumienia
z wieloma placówkami ochrony zdrowia publicznymi i niepublicznymi. Pracownicy
Zakładu przeprowadzili ogromną liczbę szkoleń dla lekarzy, zakładali im profile
na Platformie Usług Elektronicznych, niezbędne do wystawienia zwolnienia. Krok
po kroku pomagali zapoznać się z zasadami wystawiania elektronicznego
zwolnienia. Ciężka praca dała efekty.

Dziś wystawione e-ZLA można liczyć w
milionach, niedawno lekarz w Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ulicy Banacha
w Warszawie wystawił stumilionowe elektroniczne zwolnienie lekarskie (e-ZLA).

E-zwolnienia pomocne w pandemii

Elektroniczne zwolnienia okazały się
nieocenione w czasie wybuchu pandemii Covid-19.  – Dziś, po tym doświadczeniu, nie wyobrażam
sobie naszej działalności bez e-ZLA. Gdyby nie ta reforma mielibyśmy dużo
większe trudności w terminowej wypłacie zasiłków. Przypomnę, że w marcu 2020
roku padł rekord zaświadczeń – wystawiono ich około 3,3 mln, w jeden dzień 300
tys. Miało to oczywiście związek z epidemią koronawirusa – mówi szefowa ZUS.

W konsekwencji reformy zaświadczeń lekarskich
wprowadzono w Polsce e-recepty oraz e-wizyty. Tym samym ZUS wyznaczył kierunek
nowoczesnych i bardzo potrzebnych e-usług dla obywateli.

– E-ZLA to dla lekarzy szybsza i
wygodniejsza metoda wystawiania zaświadczeń. Dzięki niej pracodawca natychmiast
dowiaduje się o nieobecności pracownika i może szybciej zorganizować
zastępstwo. Z kolei chory pracownik nie musi zanosić zaświadczenia do
pracodawcy, tylko na spokojnie zająć się swoim leczeniem i powrotem do zdrowia –
mówi Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRusza Tarnobrzeski Budżet Obywatelski 2023
Następny artykułDuże opóźnienie na budowie ciągu pieszo-rowerowego w rejonie ronda gen. Ziętka. Potrzebne dodatkowe prace