Zdaniem ekspertów w najbliższych miesiącach należy się spodziewać lawiny spraw od osób zwolnionych w czasie epidemii koronawirusa, a także od tych, którym zmieniono warunki pracy czy obniżono wynagrodzenie. To jeszcze bardziej wydłuży czas oczekiwania na rozstrzygnięcie spraw pracowniczych.
Od wybuchu epidemii w sądach okręgu częstochowskiego, podobnie jak w całym kraju, rosną zaległości. Co prawda nowe sprawy są rejestrowane na bieżąco, losowani są sędziowie, ale nie wyznacza się terminów rozpraw, a wiele z rozpoczętych zostało bezterminowo odroczonych. W Sądzie Rejonowym w Częstochowie wokandy – i to tylko te z kategorii „pilne” – wyznacza się dla spraw w wydziałach karnych oraz rodzinnym i nieletnich.
Jeszcze niedawno wydawało się, że po 15 maja częstochowski sąd nieco się odblokuje, jednak najnowsze zarządzenie prezesa Sądu Okręgowego w Częstochowie rozwiewa te nadzieje. W poniedziałek, 11 maja, prezes Rafał Olszewski wydał – z powodu koronawirusa – zarządzenie o dalszym ograniczeniu pracy do końca maja. Nawet terminy spraw już wyznaczonych między 15 a 28 maja, jeśli nie mają klauzuli „pilne”, są zawieszane. Takie zasady przyjęto też w rejonach.
Prawnicy mający do czynienia z sądem pracy przewidują, że teraz pierwsze terminy z tytułu spraw pracowniczych będą wyznaczane nie wcześniej jak na wrzesień. W wydziale pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Rejonowego w Częstochowie rozpoznaje się sprawy z zakresu prawa pracy z obszaru właściwości sądów rejonowych w Częstochowie i Lublińcu oraz sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych z obszaru właściwości sądów rejonowych w Częstochowie, Lublińcu, Myszkowie i Zawierciu.
Koronawirus w Polsce:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS