A A+ A++
Krzysztof Kolany2024-06-11 09:15główny analityk Bankier.pl

publikacja
2024-06-11 09:15

Po nieprzyjemnej kwietniowej niespodziance nadszedł czas na
niespodziankę pozytywną. W maju inflacja CPI w Czechach okazała się być niższa
od oczekiwań większości ekonomistów. Wciąż przewyższała jednak cel CNB.

Czeska inflacja zwolniła bardziej, niż oczekiwano, ale szkodzi jej piwo
Czeska inflacja zwolniła bardziej, niż oczekiwano, ale szkodzi jej piwo
fot. Alexey Mashtakov / / Shutterstock

W maju inflacja w Czechach wyniosła 2,6 proc. względem 2,9 proc.
odnotowanych w kwietniu – podał czeski urząd statystyczny. To rezultat niższy
od wynoszącego 2,8 proc. rynkowego konsensusu. To zarazem poziom podwyższony
względem odczytów z marca i lutego, gdy czeska inflacja CPI znalazła się
idealnie na poziomie 2-procentowego celu Czeskiego Banku Narodowego.

Jeszcze pół roku temu roczny wzrost cen u naszych
południowych sąsiadów szacowano na blisko 7%. Dopiero po wygaśnięciu efektów statystycznych
związanych z subsydiami do cen energii na
początku 2024 roku czeska inflacja skokowo spadła w pobliże docelowych 2%.
Jednak w kwietniu odnotowano zaskakująco silny jej wzrost: podskoczyła
ona z 2,0% do 2,9% wobec prognoz na poziomie 2,4%.

Reklama

Względem kwietnia indeks cen dóbr konsumpcyjnych u naszych
południowych sąsiadów pozostał bez zmian po zwyżce o 0,7% oraz po wzroście o
0,1% w marcu, 0,3% w lutym i aż 1,5% w styczniu. Zerowy przyrost czeskiego CPI
w maju był zasługą spadku cen paliw o 1,8% mdm oraz wyposażenia gospodarstwa
domowego o 1,6% mdm. Za to o 2,2% mdm podrożały usługi hotelarskie, zaś cenniki
w restauracjach poszły w górę średnio o 0,4% mdm.

Patrząc w horyzoncie poprzednich 12 miesięcy, największą
bolączką Czechów pozostały szybko rosnące opłaty za media. Woda podrożała o 10,9%,
odbiór ścieków o 10,5%, a energia elektryczna o 11,1%. Za to ceny gazu były o
6,6% niższe niż przed rokiem. Drugim zmartwieniem są silnie rosnące ceny piwa
(o 6,3%) i wyrobów tytoniowych (o 7,3%), co Czesi „zawdzięczają” rządowi, który
ostro podniósł stawki akcyzy. Kraj staje się też coraz droższy dla
turystów: w rok ceny w hotelach wzrosły o 10,2%, a w restauracjach o 7,5%.

Czeska inflacja (jeszcze) nie jest porównywalna z polską

Porównując stopy inflacji między poszczególnymi krajami,
trzeba brać poprawkę na rządowe sztuczki maskujące faktyczny wzrost cen w
gospodarce. W Polsce w tym celu wprowadzono „tarcze antyinflacyjne”, polegające
na przejściowym obniżeniu stawek VAT na paliwa, energię i żywność oraz
administracyjnie zamrożono ceny gazu i prądu dla gospodarstw domowych.

Czesi nie ruszyli VAT-u, ale za to w październiku 2022 wprowadzili
jednorazowe subsydia dla gospodarstw domowych, dopłacając do rachunków za
energię elektryczną. Dzięki tej „tarczy antyinflacyjnej” udało się wtedy
sztucznie zbić inflację CPI z 18 proc. do ok. 15-16 proc. Z kolei pod koniec
2023 roku z tego samego powodu roczna dynamika wskaźnika CPI była nienaturalnie
podwyższona. I wraz z początkiem roku drastycznie spadła.

Ta operacja w Polsce rozpocznie się dopiero w lipcu, gdy
wejdą w życie częściowo „odmrożone” taryfy na energię elektryczną, gaz i ciepło
sieciowe. Tzw. tarcze antyinflacyjne przez poprzednie dwa lata sztucznie zaniżały odczyty polskiej CPI.
Teraz są one stopniowo wycofywane. Najpierw od stycznia 2023 roku
przywrócono 23-procentowy VAT na paliwa i energię. Następnie w
kwietniu wróciła 5-procentowa stawka na żywność. Z kolei od lipca czeka nas
skokowa podwyżka (a raczej dostosowanie do warunków rynkowych) cen energii
elektrycznej, gazu i ciepła sieciowego, co zdaniem
ekonomistów podbije nam wskaźnik inflacji CPI o ponad jeden punkt procentowy.

Stąd też porównywanie zarówno bieżącej jak i skumulowanej
inflacji CPI pomiędzy Polską a Czechami jest w tym momencie statystycznym
nadużyciem.  Porównywanie takie stanie się uprawnione dopiero pod koniec
2024 roku.

Dlatego też Narodowy Bank Polski nie ma takiego komfortu jak
jego czeski odpowiednik. Nasi południowy sąsiedzi cykl obniżek stóp
procentowych rozpoczęli w
grudniu, cięciem stóp procentowych o 25 pb. Na początku lutego
CNB zdecydował się na obniżkę o 50 pb., a
w marcu dorzucił kolejną „pięćdziesiątkę”. Także o 50 pb.
oprocentowanie korony zostało obniżone na początku maja i teraz wynosi ono
5,25%.

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKaskiem w policjanta
Następny artykułOgłoszenie o przystąpieniu do sporządzenia zmiany MPZP dla obszaru w rejonie ulicy Żeromskiego w Lęborku