Historię Tamana opisaliśmy w sobotę (13 listopada). Dziewięciolatek jechał z rodzicami i rodzeństwem do Niemiec – po lepszą opiekę medyczną i lepsze życie.
Rodzina wyjechała z miasta Sulajmanijja w Kurdyjskim Okręgu Autonomicznym w Iraku. Właśnie ze względu na niepełnosprawność Tamana, który urodził się z niewykształconymi kończynami. Ma protezy, ale kiepskiej jakości, sztywne. Starali się o niemiecką wizę, ale jej nie zdobyli, dlatego zdecydowali się na desperacką podróż przez Białoruś. Jak setki innych osób utknęli pomiędzy granicznymi drutami u progu Unii Europejskiej.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS