A A+ A++

Po zamknięciu dwóch miejskich linii autobusowych: nr 9 z Łomży do Nowogrodu i Zbójnej oraz nr 15 do Piątnicy i Bronowa i Niwkowa, los linii nr 1 z Łomży do Piątnicy zależy od radnych miasta i gminy po obu stronach Narwi. – Żadnych osób w tym roku z powodu likwidacji linii nie zwolniłem, tylko nie podpisałem przedłużenia kilku umów na czas określony – prostuje krążące pogłoski prezes Janusz Nowakowski z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Łomży. Budżet Łomży na 2021 rok przewiduje 12 milionów 600 tys. zł na utrzymanie MPK. Jaki jest stan miejskiej spółki, która w pandemii 2020 r. miała około 2 milionów pasażerów, a w 2019 r. było to ok. 4 i pół miliona ludzi…?

Prokurent MPK Halina Pawelczyk napisała prośbę w grudniu 2020 do prezydenta Łomży Mariusza Chrzanowskiego, który jest jedynym wspólnikiem spółki w imieniu Miasta Łomża, że “niestabilna, zagrożona upadłością sytuacja spółki może uniemożliwić spółce aplikowanie o środki zewnętrzne – dofinansowania z budżetu UE, ale także o kredyty na działania inwestycyjne”. Poprosiła w imieniu MPK o “ponowne przeanalizowanie” kwoty budżetu na komunikację miejską. Prezydent oraz radni Łomży prośbę spełnili i podwyższyli finansowanie z pierwotnych 11 mln 400 tys. zł do 12 mln 600 tys. zł. Podwyższenie kwoty na rok dla MPK o milion 200 tys. zł nie wpłynęło na takie zmiany, jak: skrócenie linii nr 4 do Zdrojowej (wcześniej jeździła do Pniewa w gminie Łomża) oraz krótsza linia 12 do Kraski (kursowała do Czaplic i Jednaczewa). – Zagrożenia upadkiem spółki, póki co, nie ma – ocenia prezes MPK Janusz Nowakowski, wyjaśniając okoliczności zmian i przybliżając działania.

Strach przed covidem i zamknięte szkoły
Likwidacja i skrócenie linii pozamiejskich wynika z faktu, że gminy: Łomża, Nowogród, Zbójna i Wizna nie chciały zapłacić tyle, ile oczekiwało miasto Łomża, za korzystanie z usług MPK w 2021. Ostatecznie strony nie doszły do porozumienia, a gminy uruchomiły połączenia autobusowe przy pomocy należącej do samorządu województwa podlaskiego spółki PKS Nova, korzystając z dotacji z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. To negatywnie wpłynęło na wyniki MPK Łomża.

Na “nieporozumienia” z sąsiednimi gminami nałożył się kryzys komunikacyjny z powodu pandemii covid: nie dość, że ludzie generalnie mniej chętnie korzystają z autobusów, to jeszcze wprowadzone zostały przez rząd zamknięcia szkół. Spowodowało to, że główny pasażer MPK rano i po lekcjach do czerwoniaków nie wsiadał. Wywołało to “zakłócenia funkcjonowania”: prezes przewidział na wrzesień 2020 (po wakacjach) zatrudniać 58 kierowców, potrzebnych do jazdy autobusami według rozkładu szkolnego, tymczasem pojazdy kursują nadal według wakacyjnego, czyli o wiele rzadziej.

Ludzie mogą stracić pracę w MPK
We wrześniu 2020 r. MPK Łomża zatrudniało 95 osób, a w marcu 2021 liczba zmniejszyła się do 84 z prezesem i prokurent. – Nikogo nie zwolniłem: skończyło się 8 umów okresowych, pracownicy szli na emerytury, młode panie na urlopy wychowawcze – wyjaśnia prezes. Nadal na umowy na czas określony pracuje 11 osób i w razie nadwyżki zatrudnienia w stosunku do zakresu przewozów to te osoby w pierwszej kolejności mogą stracić pracę. Gdy będzie więcej kursów, może z nowych tras, to one w pierwszym rzędzie wrócą. Do maja ma powstać bowiem koncepcja, aby uwolniony z Gmin potencjał MPK – autobusy i ludzie – służył mieszkańcom i został wykorzystany do obsługi, również nowo zbudowanych, dużych osiedli w obrębie ulic: Sybiraków i Szmaragdowej. Prezes nie chce zbytnio wydłużać linii, bo wpływa to negatywnie na punktualność (więcej przystanków, świateł na trasie), i wolałby nie zmniejszać częstotliwości kursów na popularnej linii 8 i 10, ważnej dla transportu między Łomżycą i starówką a Osiedlem Południe. Koncepcja uwzględni dojazd do ogródków działkowych, ze względu na potrzeby seniorów, i zostanie skonsultowana z radami osiedli i zarządami ogrodów. Z 43 autobusów taboru MPK spółka zamierza sprzedać 5 najstarszych (ponad dwudziestoletnich) sztuk za kilkanaście – kilkadziesiąt tys. zł.

Ubyło pasażerów czy sprzedanych biletów?
Z danych udostępnionych przez MPK wyłania się powolny spadek liczby pasażerów. Najwięcej było w 2012 r., kiedy sprzedano 676 569 biletów. Jeśli pod uwagę weźmiemy dochód z biletów, to najlepszy był 2013 rok. Tego roku wartość netto sprzedanych biletów wyniosła 3 983 041, 37 zł (biletów sprzedano 595 519). Generalnie do 2016 roku na podobnym poziomie utrzymywała się ilość pasażerów i wpływy z biletów. Od 1. listopada 2017 roku, zgodnie z obietnicą z kampanii kandydata Mariusza Chrzanowskiego, seniorzy 60+ jeżdżą bezpłatnie. Przywilej wprowadzono pod koniec roku, więc w wynikach nastąpił niewielki spadek. MPK sprzedało 585 690 biletów o wartości netto 3 610 089,08 zł. W kolejnym 2018 roku, w całości obowiązywania zwolnienia, do 500 323 spadła ilość sprzedanych biletów o wartości netto 3 158 768,78 zł (- 451 320,30 zł). Od 1. października 2019 roku młodzież szkolna uzyskała prawo przejazdów autobusami MPK bez biletu. Wpływy na koniec roku wyniosły 2 848 117, 78 zł przy sprzedanych 465 072 biletach. Rok 2020 to armagedon. Od początku roku młodzież jeździ bezpłatnie, a od marca z różnym natężeniem z racji pandemii obowiązywał lockdown. Sprzedano tylko 244 793 biletów na kwotę 1 308 637,56 zł.

Patrząc na ilość sprzedanych biletów miesięcznych, to podobnie jak z biletami bloczkowymi, do 2016 roku ich liczba była względnie stała i wynosiła około 22 000 biletów. W roku 2017 zaczął się powolny spadek: 20 266 (2017), 18 436 (2018), 13 988 (2019) i załamanie: tylko 6 157 w 2020 r.

MPK Łomża na podstawie sprzedaży biletów i własnych badań wyrywkowych napełnienia szacuje, że w 2017 przewiozła około 3,6 mln pasażerów, w 2018 – 4,35 mln, 2019 – 4,5 mln, w 2020 – 2 mln.

Za darmo dla niektórych albo…
Dotacja do MPK w 2018 r. z budżetu miasta wyniosła 5 mln 280 tys. zł. W 2019 roku miasto miało dopłacić o ponad milion więcej niż rok wcześniej. Rok 2020 to pierwszy po przekształceniu MPK w spółkę miejską. Miasto zapłaciło MPK za świadczenie przewozów 10 900 000 zł brutto; sprzedaż biletów zasila budżet miasta, nie przedsiębiorstwa. Prokurent MPK Pawelczyk pisała do prezydenta Chrzanowskiego o konieczności redukcji koszów.
– Redukcja kosztów głównie polega na redukcji wynagrodzeń (czyli zatrudnienia) i kosztów paliwa – precyzuje prezes Nowakowski. – Ponadto w najbliższym czasie planujemy wycofanie z eksploatacji najbardziej kosztochłonnych autobusów, optymalizację ubezpieczeń autobusów. 

Jaka będzie komunikacja miejska, zobaczymy za kilka lat. Zależeć to będzie od zakończenia pandemii. Wówczas okaże się, czy duże autobusy Scania zostaną tylko na zdjęciach, a transport odbywać się będzie mniejszymi BMC? A może, czego rano doświadczaliśmy podwożąc dzieci do szkoły, przesiądziemy się na auta osobowe i okaże się, że drogi miejskie są za wąskie…? Tak czy inaczej, coraz więcej miasto, czyli my – mieszkańcy musimy dopłacać do przewozów miejskich, a zwolnienia z opłat za bilety obciążają wszystkich podatników, a nie pomysłodawców.

Według szacunków spółki, w 2019 roku MPK przewiozło 4 i pół miliona pasażerów, sprzedając niecałe pół miliona biletów. Inaczej mówiąc, około 4 milionów przejazdów sfinansowało miasto (MPK na podstawie swoich szacunków twierdzi, że sprzedane bilety i miesieczne wygenerowały ok. 1,8 mln pasażerów). Wobec tego, może warto umożliwić przejazd za darmo wszystkim mieszkańcom Łomży…?

Marek Maliszewski
Mirosław R. Derewońko

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRobisz zakupy w internecie? Uważaj na oszustów!
Następny artykułZakres i elementy strategii podatkowej