Samochody są montowane na tej samej linii co modele z dieslem, w fabryce w Sodertalje było jednak konieczne wzmocnienie podłogi, aby nie zarwała się pod ciężkimi zestawami akumulatorów. Nowy jest także dział montażu pakietów akumulatorów, wzniesiony obok linii montażu ciężarówek.
Kolejne generacje w przygotowaniu
Chociaż jest to produkcja taśmowa, to trzeba pamiętać, że ilościowo jest nadal niewielka, a sama Scania przewiduje wiele zmian w budowie akumulatorów i samochodów. Wykorzystywana jest chemia NMC (wybrana także przez polskiego Impacta oraz BMZ Polska), jednak w pierwszych generacjach dostawcą jest Samsung. Używane są pryzmatyczne ogniwa, każde o objętości 1 l i kształcie podobnym do książki formatu B5. Na pakiet składa się 18 ogniw. Pakiety mają oprogramowanie przygotowane przez Scanię (kontroluje m.in. temperaturę ogniw, do czego służy 8 czujników w każdym z pakietów) i dostosowane są do ładowania przez ładowarki o mocy 1 MW, czyli z prądem o natężeniu 1000 A i mocy 700 kW. Mają przy tym trwałość 1,3 mln km.
Kolejne generacje będą dostarczane przez budowane w Szwecji zakłady Northvolt, który podobno dochodzi do ładu z produkcją. Zakłady będą gigantyczne, ponieważ Scania zakłada, że w 2030 roku połowa zjeżdżających z taśmy montażowej ciężarówek będzie miała elektryczny napęd. Sprzedaż takich modeli w Europie będzie nawet w jeszcze większej proporcji, przewidują specjaliści Scanii.
Nowe baterie będą miały większą gęstość energii, więc pakiety będą miały mniejsza objętość. Pozwoli to na skrócenie rozstawu osi ciągnika siodłowego do 3750 mm. Mimo to pojemność baterii wzrośnie do 1000 kWh, co przyczyni się do wydłużenia ich żywotności nawet przy ładowaniu z mocą 1 MW.
Duża pojemność baterii będzie możliwa dzięki zabudowie pakietami baterii całej przestrzeni pomiędzy osiami. Oznacza to konieczność rezygnacji z silnika centralnego. W przygotowaniu jest elektryczna oś.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS