A A+ A++

Donald Tusk, informując po wtorkowym posiedzeniu rządu o powołaniu nowej komisji ds. wpływów Rosji i Białorusi, nawiązał do niedawnego pożaru hali handlowej w Warszawie. – Sprawdzamy wątki, one są dość prawdopodobne, że służby rosyjskie miały coś wspólnego z głośnym pożarem na Marywilskiej – powiedział premier. Tusk ujawnił też, że zatrzymano trzy kolejne osoby w związku z akcjami sabotażowymi na terenie naszego kraju. Kilkanaście godzin wcześniej – w TVN24 – premier mówił o dziewięciu zatrzymanych.


Zobacz wideo

– Bardzo nas skąpo premier informuje – oceniła Karolina Lewicka. Prowadząca “Wywiad polityczny” w TOK FM przypomniała, że premier obiecywał, że w tym tygodniu ujawni informacje na temat akcji sabotażowych na terenie naszego kraju. – Będzie coś więcej? – pytała Joannę Kluzik-Rostkowską z KO. 

Jak odpowiedziała posłanka, Tusk powściągliwie informuje, bo zależy mu na uspokojeniu nastrojów społecznych. – Jestem rozdarta, gdyż z jednej strony moja dusza byłej dziennikarki rozumie, że trzeba pytać i domagać się odpowiedz. Ale z drugiej strony jako ktoś, kto w administracji państwowej  funkcjonuje od bardzo wielu lat, wiem, że nie wszystko można powiedzieć – przyznała posłanka KO.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Wojna hybrydowa Rosji przeciwko Polsce

– Nie spodziewam się specjalnie dużych rewelacji – mówiła polityczka. Kluzik-Rostkowska powściągliwość w informowaniu tłumaczyła też tym, że w razie upublicznienia błędnych danych mogą one zostać wykorzystane przez białoruską i rosyjską agenturę. – Hipotetycznie: na Marywilskiej nie było rosyjskich służb, a my im to przypiszemy. Czy oni się będą z tego cieszyć? Będą – mówiła gościni TOK FM. 

Zaznaczyła, że takie informacje z pewnością byłyby wykorzystane przez propagandę Kremla. – Interes Polski jest taki, żebyśmy nie tylko byli bezpieczni, ale mieli poczucie bezpieczeństwa. To nie zawsze jest to samo – przekonywała polityczka Koalicji Obywatelskiej. Jak tłumaczyła, informowanie o aktywności obcych wywiadów podważa poczucie bezpieczeństwa obywateli.

– Teraz chodzi o to, żeby dowiedzieć się, jak było, i potrafić sobie radzić w przyszłości. Ale żeby nie naruszać poczucia bezpieczeństwa ponad miarę – mówiła.

Kluzik-Rostkowska przypomniała, że Rosja prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Polsce. – Doktryna  Walerija Gierasimowa z 2013 roku zakreśliła to bardzo wyraźnie. Mówiliśmy o tym całe lata i wszyscy patrzyli na nas, jakbyśmy spadli z Księżyca. To wszystko po prostu się dzieje. Więc wszystko, co będzie siało chaos, będzie na korzyść Moskwy. Musimy być na to przygotowani – podsumowała wiceszefowa sejmowej Komisji obrony narodowej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułO krok od kolejnego wypadku na Igołomskiej [VIDEO]
Następny artykułHorror na Śląsku. Ugodził matkę nożem po tym, jak nie dała mu telefonu