Podsumowujemy konferencję „Medycyna Pola Walki”, która odbyła się 25 października w ramach Innovation Day, organizowanego przez politykazdrowotna.com. Zebraliśmy wnioski i rekomendacje od praktyków, którzy są najlepiej zorientowani w tym, czego nam jeszcze brakuje, by czuć się przygotowanymi do ewentualnych działań w sytuacjach kryzysowych.
Wojna w Ukrainie zmieniła reguły, jakie dotychczas obowiązywały w pomocy medycznej, pokazując, że ciężar odpowiedzialności za ratowanie życia poszkodowanych nie spoczywa już tylko na barkach wyszkolonych medyków pola walki. Teraz pomoc może nieść niemal każdy, kto jest w pobliżu, nie dlatego, że chce, ale dlatego, że taka jest konieczność. Z bliższych mentalnie wydarzeń kryzysowych, przypomnieć warto powódź w Polsce. Pokazała ona, że mimo ogromnego zaangażowania ludzi i organizacji pozarządowych, nie wszystkie procedury zadziałały tak, jak powinny.
Nasi eksperci, biorący udział w czterech panelach dyskusyjnych, w tym ratownicy medyczni, lekarze, specjaliści współpracy cywilno-wojskowej, dyrektorzy szpitali, prawnicy, przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego i pracodawców oraz agencji medycznych, a także politycy, podnieśli wiele kwestii. Zebraliśmy te najważniejsze. Przedstawimy je dalej, pytając m.in. odpowiednie ministerstwa (Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji) i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, czy i jak zostaną wzięte pod uwagę.
Ratownictwo medyczne
- Konieczność kontynuacji projektów (procedur, zaleceń, planów i rozwiązań) związanych z ratownictwem ponad politycznymi podziałami (wiele z nich ląduje w koszu tuż po kolejnej zmianie władzy)
- Wykorzystanie potencjału żołnierzy WOT, do wsparcia Zespołów Ewakuacji Bojowej (ratownicy, policja, żołnierze) do ewakuacji obiektów użyteczności publicznej w tym szpitali (pierwsze takie ćwiczenia odbyły się w USK nr. 4 w Lublinie)
- Optymalne wykorzystanie posiadanych zasobów. Obrona cywilna (w Polsce obecnie jest ponownie uruchamiana). Mamy w kraju ponad 1600 jednostek ratowniczych współpracujących z systemem państwowego ratownictwa medycznego, które w ciągu 30 min. muszą być zgodnie z deklaracjami gotowe w działań. W trakcie ostatniej powodzi, gdzie ewakuowano szpital w Nysie nie uruchomiono żadnej z nich. Gdyby wesprzeć te organizacji kwotą po 30 tys. zł rocznie pod warunkiem wykonania co najmniej 2 ćwiczeń z ratownictwa rocznie to przy kolejnej katastrofie czy wojnie byłyby prawdziwym wsparciem.
- Lepsze wykorzystanie kanałów komunikacyjnych tak by fachowy język pomiędzy medykami a organizacjami ratowniczymi był zrozumiały.
- Oprócz organizacji Wojsk Medycznych Stworzenie stanowiska medyka bojowego z uprawnieniami do wykonywania procedur na poziomie plutonu / kompanii, uzupełnianie luk, budowa zdolności transportowych na poziomie kompanii / batalionu. Organizacja zaawanasowanej medycyny blisko frontu.
- Edukacja – każdy obywatel powinien być świadomy, że będzie zaangażowany w ratowanie życia w środowisku taktycznym (w przypadku np. ataku rakietowego żaden medyk czy ambulans szybko do nas nie dotrze). 30 proc. pacjentów na polu walki umiera w czasie do 1 min, 50 proc. do 1 godziny, a pozostałe 20 proc. już po przewiezieniu do placówek medycznych.
Zabezpieczenie wyrobów medycznych
- Wsparcie krajowej produkcji wyrobów i sprzętu medycznego. Rozwój sprawdzonych kanałów importowych (dla sprzętu nie produkowanego w Polsce) i dystrybucyjnych.
- Pokonanie obaw związanych z partnerstwem publiczno – prywatnym (niewykorzystany potencjał)
- Powszechne szkolenie medyczne.
- Przygotowanie rozwiązań prawnych na sytuacje nadzwyczajne (przykład Ukrainy) – np. drony ratownicze kontra awionetki
Bezpieczeństwo lekowe
- Konieczne jest sporządzenie listy leków krytycznych. Należy zidentyfikować podmioty, które mogą je produkować. Więcej produkcji substancji czynnych API w Polsce.
- Krajowi producenci oczekują dobrych ram prawnych dla bezpieczeństwa lekowego oraz pogłębienia zachęt dla producentów leków w postaci gwarancji cen i systemu benefitów
- Należy rozszerzyć kompetencje farmaceutów i wprowadzać dodatkowe usługi w aptece. To będzie bardzo pomocne w zabezpieczeniu dostępu do usług medycznych i do leków w czasie sytuacji kryzysowych.
- Należy zabezpieczyć efektywne łańcuchy dostaw oraz stworzyć integralny ekosystem współpracy środowisk decydentów, wytwórców i systemu opieki zdrowotnej.
- Koniczne stworzenie systemu ochraniającego potencjalny brak energii dla przemysł farmaceutycznego
- Wyłączenie z powszechnej mobilizacji osób, które są zaangażowane w proces produkcji farmaceutycznej i dystrybucji
Zarządzanie i logistyka w sytuacjach kryzysowych
- Wyznaczenie i przygotowanie miejsc pod szpitale tymczasowe, polowe i mobilne punkty pomocy medycznej.
- Należy wypracować procedury współpracy cywilno-wojskowej. Konieczna jest ścisła współpraca między ministerstwem zdrowia i MON.
- Planowanie i systematyczne ćwiczenie procedur medycznych na wypadek sytuacji kryzysowych.
- Kształcenie medyków w zespołach interdyscyplinarnych. Powinny być w nich pielęgniarki i położne i farmaceuci.
- Opracowanie modelu zintegrowanego modelu opieki medycznej, który będzie uwzględniał specyfikę pola walki i zmiany technologiczne, opracowanie kampanii edukacyjnych.
- Wprowadzenie systemu dyżurów, w którym kluczową rolę pełni specjalista medycyny ratunkowej, wspierany przez fachowców z dziedzin takich jak chirurgia, ortopedia, anestezjologia czy psychiatria (pozwali na skuteczne reagowanie na specyficzne potrzeby medyczne związane z działaniami wojskowymi).
- Potrzebne jest podpisanie umowy z między wojskowymi zespołami poszukiwawczo-ratowniczymi a LPR, by transportować większą liczbę pacjentów.
- Przywrócenie właściwej roli Obrony Cywilnej – konieczność tworzenia struktur, powołanie szefa obrony cywilnej, konieczność tworzenia procedur epidemiczno-higienicznej na wypadek użycia broni biologicznej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS