A A+ A++

Narodowy Bank Czech nieoczekiwanie podniósł stopy procentowe. Południowi sąsiedzi jeszcze nigdy wcześniej nie mieli stóp tak wyraźnie wyższych od polskich.

Decyzją czeskiego banku centralnego główna stopa procentowa w została podniesiona z 2,00 proc. do 2,25 proc., czyli o 25 punktów bazowych. O tyle samo co stopa referencyjna wzrosły także stopa lombardowa (do 3,25 proc.) oraz stopa dyskontowa banku centralnego (1,25 proc.).

Co istotne, podwyżki stóp nie spodziewał się żaden z ekonomistów ankietowanych przez agencję Reutera. W świecie bankowości centralnej takie niespodzianki nie zdarzają się zbyt często.

Dzisiejsze przesunięcie stóp procentowych w górę jest pierwszym od maja 2019 r. Jednocześnie jest to już w sumie 8. podwyżka kosztu kredytu przez CNB od sierpnia 2017 r., gdy CNB zerwał z polityką „technicznie zerowych” stóp procentowych. Była to wówczas pierwsza od 2012 roku podwyżka kosztów kredytu w Europie Środkowej.

Stawka referencyjna na poziomie 2,25 proc. nad Wełtawą oznacza, że stopy procentowe są tam po raz pierwszy w historii o 0,75 pkt. proc. wyższe nad Wisłą. W czasie burzliwej monetarnej historii obu krajów zdarzało się, że stopy w Polsce były dużo wyższe niż u sąsiadów. 1,5 proc. na liczniku w Polsce widnieje od marca 2015 r., co jest najdłuższym okresem monetarnej stabilizacji w historii.

NBP, CNB

Za bezpośrednią przyczynę dzisiejszej podwyżki uznać można inflację, która w Czechach wynosi 3,2 proc. Tymczasem czeski cel inflacyjny wynosi 2 proc. z tolerowanym odchyleniem o jeden punkt procentowy w obie strony. Pod tym względem Czesi są bardziej restrykcyjni od Polaków, ponieważ cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. z takim samym dopuszczalnym odchyleniem. Warto dodać, że inflacja w grudniu 2019 r. wyniosła w Polsce 3,4 proc., a więc była nieco wyższa niż w Czechach.

Odważnie prowadzony cykl podwyżek stóp procentowych może mieć jeszcze jedno, nieco bardziej nieoczywiste podłoże.

– W Czechach jest więcej osób, dla których podniesienie stóp procentowych może być korzystne. Czechy to kraj o większej stopie oszczędności niż Polska i kraj o większej liczbie bardzo zamożnych ludzi, budujących duże zasoby krajowego kapitału. Na przykład, na liście miliarderów Forbesa jest sześciu Czechów i tylko czterech Polaków. Ktoś może podnieść argument, że to nie powinno mieć na politykę pieniężną żadnego wpływu, bo banki centralne są niezależne i dbają tylko o stabilną inflację. Ale jednak układ interesów społecznych i politycznych może determinować działanie instytucji – pisał w 2018 r. Ignacy Morawski, założyciel dyrektor SpotData, w artykule „Dlaczego Czesi podnoszą stopy, a Polacy nie?”

W reakcji na nieoczekiwaną decyzję CNB kurs EUR/CZK zszedł do 24,90 korony wobec 25,07 korony przed decyzją.

Tymczasem w Polsce na pierwsze od 2015 r. podwyżki stóp procentowych będziemy musieli najprawdopodobniej jeszcze długo poczekać. Mało tego, nie brak głosów, że w obliczu nadchodzącego spowolnienia pierwszym ruchem będzie cięcie stóp.

– Jeżeli chodzi o moje osobiste zdanie to potwierdzam to, że przypuszczam, iż do końca mojej kadencji i kadencji Rady stopy pozostaną na tym samym poziomie, a generalnie w tym okresie prawdopodobieństwo obniżenia stóp będzie większe niż podwyższenia – powiedział prezes podczas konferencji po posiedzeniu RPP – powiedział w trakcie wczorajszej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński.

– W pierwszych kwartałach tego roku przewidujemy wzrost inflacji, trudno powiedzieć do jakiego poziomu, ale możliwe, że do górnego pułapu odchyleń celu inflacyjnego, a potem w drugiej połowie roku przewidujemy spadek – dodał szef banku centralnego.

Michał Żuławiński

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy powstanie Łódzka Metropolia?
Następny artykułOstrów: Zaginiony Dariusz Bijak został odnaleziony