Ropa
wyraźnie podrożała po tym, jak przedstawiciele Hamasu ujawnili,
że to funkcjonariusze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji pomogli im
zaplanować niespodziewany atak na Izrael. Na
tę informację natychmiast zareagował sekretarz
stanu USA, Antony Blinken. W CNN
powiedział on jednak: “Nie
widzieliśmy jeszcze dowodów na to, że Iran kierował tym
konkretnym atakiem lub za nim stał”.
Czytaj więcej
Irańskie
sankcje
– Nasze
obawy dotyczą głównie dostaw i eksportu ropy z Iranu –
komentuje Vivek Dhar, analityk ds. górnictwa i surowców
energetycznych w Commonwealth Bank of Australia, cytowany
przez dziennik „Financial Times”.
Jego
zdaniem, gdyby Amerykanie potwierdzili
udział
Korpusu w palestyńskim ataku, następnym krokiem Waszyngtonu
byłoby zaostrzenie – poluzowanych ostatnio nieformalnie – zasad dotyczących eksportu
irańskiej ropy. Doprowadziłoby to do wzrostu notowań ropy do poziomu przynajmniej 100 dolarów za baryłkę.
– Wzrost
ryzyka geopolitycznego na Bliskim Wschodzie mocno wspiera ceny ropy – czytamy też w nocie do klientów analityków ANZ
Bank. Z
kolei Goldman Sachs wskazuje na dwie potencjalne konsekwencje ataku
Hamasu: utrudnienia w próbach normalizacji stosunków między
Arabią Saudyjską i Izraelem, tak silnie promowane przez USA, oraz
zmniejszenie dostaw irańskiej ropy. Oba te czynniki wpłyną
nieko … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS