Zniknęły szpetne, techniczne taśmy, ale nowego ogrodzenia nie ma. Z czterech szyb przykrywających instalację wciąż wyczyszczona jest tylko jedna – chodzi o okno czasu, na lubelskim deptaku, w którym można zobaczyć, w jaki sposób zmieniało się Krakowskie Przedmieście na przestrzeni wieków.
O tym, że nie będzie już można chodzić po instalacji informowaliśmy na łamach tygodnika kilka tygodni temu, po tym jak na początku czerwca wyczyszczona została jedna z czterech płyt. Efekt wypolerowania na próbę części instalacji okazał się na tyle zadowalający, że Ratusz postanowił, że prace obejmą całe oszklenie, czyli jeszcze kolejne trzy szyby. Dodatkowo okno czasu miało zostać ogrodzone stylizowanymi barierkami. Początkowo zostało zabezpieczone techniczną taśmą, która jednak po pewnym czasie zniknęła.
Minęło już ponad półtora miesiąca, a przy oknie czasu nic się nie dzieje! Dlaczego? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do lubelskiego Ratusza.
– Aktualnie pracujemy nad opracowaniem dokumentacji dla budowy ogrodzenia okna czasu. Dokument przygotowywany jest w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków. Polerowanie pozostałych trzech szyb zostanie wykonane w tym samym czasie, co budowa ogrodzenia, tak by nie dopuścić do zniszczenia wypolerowanej powierzchni – informuje Monika Głazik z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta.
Oby tylko przygotowanie ogrodzenia nie trwało tyle, ile o jego ogrodzenie, kutymi łańcuchami pomiędzy kamiennymi sześcianami, zabiegał Marek Poznański, były Menadżer Śródmieścia. Ratuszowi zmiana myślenia w tak drobnej sprawie zajęła aż pięć lat.
BS
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS