Wolność to m.in. ogromna odpowiedzialność. Wtedy i teraz… Wtedy walczyliśmy o wolne media „TV Trwam” i o ich miejsce na multipleksie. w moim rodzinnym, pięknym mieście Jarosławiu, w spontanicznym pochodzie, walczyliśmy mnogością transparentów i narodowych flag. Jeden z transparentów wołał: „Towarzyszu Dworak, ręce precz od Telewizji Trwam”. W „Gazecie Wyborczej” można było przeczytać: ‘Te marsze, to szczekanie psa, które często przywabia złodzieja”. Jarosławianie uczestniczyli też licznie w ramach klubu „Gazety Polskiej” w ogromnym wtedy wiecu w Warszawie. Dobrze pamiętam tamte czasy, ale wracają one wraz z tym „drugim plemieniem”, odsuniętym od władzy na całe osiem lat.
To drugie plemię oczywiście wygrało za sprawą posklejanej wydmuszki te wybory i stąd przeżywamy dziwny stan zawieszenia, bowiem zwycięzcy mówią do nas dziwnym językiem. Każdy mówi własnym językiem w tej zbieraninie zwanej większością parlamentarną, co nie znaczy, aby nie trzymali się „kupy”.
I ona to wybrała drogę tzw. twardych rozliczeń, a dotyczą one oczywiście środków masowego przekazu, a więc telewizji oraz Polskiego radia. Mam tu na myśli lokalne podwórko, w pierwszym rzędzie Rzeszowskiej Rozgłośni Polskiego radia. Oto od połowy stycznia jest ona w tzw. stanie likwidacji. I to nasze „drugie plemię” nazywa lokalne Radio instytucją „ledwie kulejącą”.
Oczywiście każde przejęcie władzy jest okazją do najczęściej osobistych rozliczeń, niby pod hasłami wolności i walki o demokrację. Oto na tym naszym podwórku, nową władzę zaczęła kusić stara dewiza divide et impera. Tworzy to atmosferę niepokoju o przyszłość tak bardzo zasłużonej placówki dla Podkarpacia. Okazuje się że „piniędzy nima i nie będzie” na funkcjonowanie spółek w obecnym kształcie. Ktoś po prostu doszedł do wniosku, że ma jakiś większy i bardziej nośny pomysł na miejsce lokalnej rozgłośni. Jak się rzekło w tej zbieraninie zwanej większością, jeden od przejęcia władzy wciąż truje, drugi ględzi, że lokalne rozgłośnie to be, inny upomina, że jak się rzekło a to trzeba mówić be. Są też wśród tego plemienia tacy dla których wszystko jest be. Panuje przekonanie o tym, że wszyscy mają rację. Niech to wszyscy diabli!
Jak żyć w tym galimatiasie? Jest to dylemat wielu rodzin, tez niepewnych realizacji wielu zobowiązań poprzedniej władzy nastawionej na pomoc rodzinom. Drugie plemie… byc może przybierze nazwę odkupicieli, należy jednak wiedzieć, że chyba prędzej zrozumiemy zatwardziałego pijaka niż tego rodzaju nałogowych odkupicieli. Tak się składa, że wszyscy zwycięzcy w historii tego świata starają się ułożyć i napisać taki własny brewiarz i wcisnąć nam go, abyśmy pojęli i zrozumieli ich działania jako zwycięzców. I od tego się zaczyna ich władza. Będą oddzielać ziarno od plew, będą przemieniać wodę w wino, a wino w ocet. A wszystko to z pewnym zaufaniem w przyszłość narodu. A wszystko to w wojowniczym ateizmie likwidującym nie tylko kościoły i klasztory, ale także zasłużone rozgłośnie Polskiego Radia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS