A A+ A++

Przygoda Czarnych Jasło z Okręgowy Pucharem Polski zakończyła się już w pierwszej rundzie tych rozgrywek. Podopieczni Mateusza Ostrowskiego przegrali w Czeluśnicy z miejscowym LKS-em 2:4. Gospodarze dwukrotnie odrabiali straty, aby ostatecznie przypieczętować awans dzięki golom zdobytym w dogrywce.

Start sezonu 2022/23 w klasie okręgowej zbliża się wielkimi krokami. Tymczasem zespoły, które już wkrótce rozpoczną rywalizację o pierwsze ligowe punkty w niższych klasach kręgowych, mają za sobą pierwszy istotny sprawdzian formy. W niedzielę (7 sierpnia) rozegrano bowiem mecze pierwszej rundy Okręgowego Pucharu Polski. Najciekawiej zapowiadało się starcie LKS-u Czeluśnica z Czarnymi Jasło.

Wojciech Munia w walce o piłkę z Dawidem Florianem/fot. Marcin Dziedzic

W pierwszej połowie spotkania, na murawie stadionu w Czeluśnicy, lepiej prezentowali się goście. Już w 5. minucie gry, prowadzenie Czarnym, strzałem z półwoleja, mógł dać Marcin Krajewski. Na posterunku znalazł się jednak Adrian Musiał, który instynktownie zatrzymał piłkę zmierzającą w światło bramki. To, czego nie zdołał dokonać Krajewski, w 8. minucie meczu uczynił Maciej Sowa. Na linii pola karnego po starciu z obrońcą padł niczym rażony piorunem, popularny „Krajek”. Sędzia nie zdecydował się jednak użyć gwizdka, bowiem piłka trafiła wprost pod nogi znajdującego się w polu karnym Sowy. Skrzydłowy Czarnych mając sporo czasu do namysłu, strzałem pod poprzeczkę, umieścił piłkę w siatce.

Prowadzenie dodało Czarnym jeszcze więcej pewności siebie. Goście konsekwentnie szanowali futbolówkę, cierpliwie budując każdą akcję od linii obrony. Gospodarze z kolei nie kwapili się do tego, aby zaatakować rywala jeszcze na jego połowie, tym samym wywierając presję na zawodnikach odpowiedzialnych za rozegranie. Goście skrzętnie starali się wykorzystać bierną postawę zawodników miejscowej ekipy w grze defensywnej. Czarni mogli zdyskontować tę okoliczność w postaci kolejnego gola dzięki akcji z 17. minuty spotkania. Rajdem na prawej flance popisał się Dawid Florian. Skrzydłowy gości oszukał dryblingiem obrońcę, po czym dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie czekał już na nią Krajewski. Strzał głową napastnika Czarnych okazał się jednak minimalnie niecelny.

W samej końcówce pierwszej odsłony meczu, przewaga Czarnych stawała się coraz mniej wyraźna. Gospodarze częściej pojawiali się z piłką na połowie przeciwnika, co jednak nie znajdowało przełożenia na liczbę sytuacji bramkowych.

Po przerwie, licznie zgromadzeni na trybunach obiektu sportowego w Czeluśnicy kibice, przecierali oczy ze zdumienia widząc, jak gospodarze z każdą kolejną minutą meczu uzyskują coraz większą przewagę na boisku. Obudził się, zupełnie niewidoczny w pierwszej połowie meczu Wojciech Munia, który napędzał ataki miejscowych, siejąc zamęt w szeregach obronnych Czarnych. O tym, że gospodarze wciąż mogą marzyć o korzystnym wyniku w rywalizacji z faworyzowanymi jaślanami, można było się przekonać w 50. minucie gry, kiedy to piłkę w siatce umieścił Mateusz Kuzio. Na szczęście dla Czarnych, snajper LKS-u znajdował się w tej sytuacji na pozycji spalonej.

Mateusz Kuzio zapisał na swoim koncie dwa trafienia/fot. Marcin Dziedzic

Czarni nie zdołali wyciągnąć wniosków z ostrzeżenia, pozwalając przejąć przeciwnikowi kontrolę nad meczem, co ostatecznie zemściło się w 71. minucie gry. Pozostawiony bez opieki Kuzio, soczystym strzałem lawą nogą pokonał Niemczyńskiego. Piłka wpadła so siatki tuż przy słupku bramki.

Kiedy wydawało się, że objęcie prowadzenia przez gospodarzy jest jedynie kwestią czasu, drugi cios zdołali wyprowadzić Czarni. Prostopadłe podanie w wykonaniu Patryka Fryca, bezlitośnie wykorzystał Krajewski, pokonując w sytuacji sam na sam Igora Wanata. Kiedy wydawało się, że losy spotkania są już rozstrzygnięte, do akcji wkroczył Munia. Zawodnik gospodarzy wykorzystał zamieszanie w polu karnym, pakując futbolówkę do siatki strzałem z odległości pięciu metrów. Warto zaznaczyć, że w regulaminowym czasie gry LKS mógł zdobyć trzeciego gola. W 92. minucie meczu bliski pokonania Niemczyńskiego był Kuzio. Bramkarz Czarnych fantastyczną interwencją uchronił jednak swój zespół przed utratą bramki. Do wyłonienia zwycięzcy konieczna była dogrywka.

Marcin Krajewski w pojedynku główkowym z Szymonem Sabikiem/fot. Marcin Dziedzic

W ciągu dodatkowych trzydziestu minut gry, goście nie zrobili nic, aby wyjechać z Czeluśnicy w roli zwycięzców. Już w trzeciej minucie dogrywki, drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Łukasz Urban. Przewaga gospodarzy stawała się coraz bardziej widoczna. Prowadzenie LKS-owi dał Szymon Sabik. Piłka po jego dośrodkowaniu w pole karne spadła za kołnierz Niemczyńskiego, który wydaje się, mógł zachować się lepiej w tej konkretnej sytuacji. Kropkę nad ‘i” postawił Kuzio, który w 100. minucie meczu ustalił jego wynik na 4:2. Asystą przy drugim golu snajpera gospodarzy popisał się Munia.     

LKS Czeluśnica – JKS Czarni 1910 Jasło 2:2 (dogrywka 4:2)

Bramki. LKS Czeluśnica: Mateusz Kuzio (71’, 100’), Wojciech Munia (90’), Szymon Sabik (94’) | Czarni Jasło: Maciej Sowa (8’) (Marcin Krajewski (83’)

LKS Czeluśnica: Adrian Musiał (GK) (Wanat 46’) – Szymon Sabik (C), Przemysław Musiał (Musiał 114’), Kacper Zięba, Łukasz Gadomski – Darian Daghero, Ivan Perez, Michał Mędrek (Frączek 46’), Wojciech Munia, Patryk Tłuściak (Kozicki 112’) – Mateusz Kuzio | Na ławce rezerwowych: Igor Wanat (GK), Jakub Frączek, Łukasz Kalityński, Konrad Gogosz, Dominik Marek, Andrzej Jakubowski, Jakub Kozicki.

Trener: Szymon Gołda.

JKS Czarni 1910 Jasło: Damian Niemczyński (GK) – Piotr Kosiba, Rafał Mastaj, Mateusz Kurdziel, Robert Niemiec – Karol Rzońca (Wyderka 81’), Łukasz Urban (C), Patryk Fryc, Dawid Florian (Filipak 68’), Maciej Sowa (Rodak 86’) – Marcin Krajewski (Majka 88’) | Na ławce rezerwowych: Patryk Szostak (GK), Eryk Piątkowski, Jakub Wyderka, Przemysław Filipak, Tomasz Pałucki, Bartek Rodak, Mateusz Majka.

Trener: Mateusz Ostrowski.       

MD

Napisany dnia: 08.08.2022, 00:56

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiętowit
Następny artykułNick Kyrgios wygrywa po trzech latach turniej ATP