Kościół zapisać do PiS, a Platformę do wandali, którzy oblali pomnik papieża farbą – oto prosta strategia wyborcza partii Kaczyńskiego.
W Lublinie ponad 10 tys. ludzi przyszło na Papieski Marsz Wdzięczności w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Natychmiast na czele pochodu ustawili się politycy PiS, wśród nich minister edukacji Przemysław Czarnek. Scena symboliczna. Ilustruje to, co Paweł Kowal wykrzyczał podczas awantury sejmowej do posłów partii Kaczyńskiego: “Wy chcecie zapisać Jana Pawła II do PiS, nie chcecie go bronić!”.
Pole position mu się po prostu należy
PiS będzie cynicznie wykorzystywał postać papieża do końca, czyli do dnia wyborów. Nie będzie żadnego niuansowania. Przekaz ma być czytelny. Kto nas nie popiera, jest wrogiem papieża. Niestety, kościół, a przynajmniej jego część, daje się w tę grę wciągać. Zdjęcie Czarnka idącego na czele pochodu ludzi czujących osobistą więź z Janem Pawłem II, mówi wszystko. Przecież oni go nie wybrali na swojego przewodnika. Sam zdecydował, że w wędrówce ludzi do Boga pole position mu się po prostu należy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS