Czarnek: 1500 zł dla nauczycieli to nawet nie jest kiełbasa wyborcza, tylko jakaś pasztetowa

Podczas poniedziałkowej debaty w TVP Donald Tusk mówił, że dziś problemem jest “niskopłatna praca”, i jako przykład podał sytuację w oświacie. – Nauczyciele muszą dostać 30 proc. od razu i to jest moje zobowiązanie. Sfera budżetowa – 20 proc. I to ledwie zadośćuczyni straty wynikające z inflacji. Życie w Polsce musi być lepsze, znośne jakoś i to zależy od tego typu decyzji – mówił.

Na spotkaniach z wyborcami lider Koalicji Obywatelskiej opowiadał, że nauczycielom należy się 1,5 tys. zł podwyżki. Jego obietnice ocenił w Radiu Maryja minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. – Za 1,5 tys. zł opozycja powinna być wyśmiana, bo cztery lata – cała druga kadencja PO-PSL – to zero procent podwyżek dla nauczycieli, zero złotych. Tymczasem my za naszych rządów podnieśliśmy wynagrodzenie dla nauczycieli dyplomowanych średnio o 2,3 tys. zł brutto miesięcznie, a dla wchodzących do zawodu, którzy rozpoczynają karierę zaraz po studiach, o ponad 2 tys. zł brutto – opowiadał.

Zgłoś naruszenie/Błąd