A A+ A++

Hodowano je w celach obrzędowych. Mają czarne grzebienie, pióra, kości i krew. Mowa o rasie kur, które hoduje pan Czesław z Kamienia. Ich czerń w ogrodzie przełamuje błękit piór indyjskich pawi. I choć kury „podkrada” lis, a kilka lat temu jeden z pięknych pawi zginął pod kołami auta, pan Czesław się nie zraża: Kocham ptaki – mówi mieszkaniec Kamienia.

W gminie Kamień nie brakuje ciekawych hodowli zwierząt. Są tu alpaki, konie, osły. Jeden z rolników jest właścicielem bydła rasy limousine. Krowy te są coraz popularniejsze wśród polskich rolników, ale w naszym powiecie to wciąż nowość. Inny mieszkaniec gminy Kamień hoduje kury „Chabo”, jedne z najmniejszych na świecie. Zamiłowanie do ptaków ma też pan Czesław Popielnicki.

Z Chełma do Kamienia przeprowadził się kilkanaście lat, jak mówi – świadomie wybierając życie na wsi. W jego ogrodzie królują niebieskie pawie indyjskie, a także kilkanaście czarnych jak smoła kur rasy Ayam Cemani. Okoliczni mieszkańcy podziwiają te nietypowe ptasie okazy. Wielu robi sobie z nimi zdjęcia. Zdarza się, że pawie wyfruwają poza ogrodzenie. Jeden z nich, kilka lat temu lubił przesiadywać przy pobliskiej kapliczce. Niestety, zginął pod kołami auta. Pan Czesław obecnie ma dwa samce i jedną samicę niebieskich pawi indyjskich.

– Bardzo lubię ptaki, są fascynujące i cieszą oko – mówi mieszkaniec Kamienia. (mo)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułToalety publiczne ważnym problemem społecznym: czy potrzebujemy nowych?
Następny artykułOstrzeżenie meteorologiczne dot. zjawiska silny wiatr