A A+ A++

SANOK / PODKARPACIE. 9 czerwca 2022 roku w jednym z największych zakładów pracy na terenie powiatu sanockiego wybuchł pożar. W firmie Ciarko, znanym w kraju, ale i w Europie i na świecie producencie okapów, zniszczeniu uległo około 30% powierzchni fabryki. Aktualnie trwają prace mające na celu jak najszybsze przywrócenie produkcji i uratowanie miejsc pracy. Niestety, pożar może mieć wpływ na kontynuację sponsorowania przez firmę klubu hokejowego STS. Przypomnijmy, że Ciarko wpierało tę dyscyplinę przez ostatnich 15 lat.

foto (3): Tomasz Sowa / archiwum Esanok.pl

Kibicowi śledzącemu sanocki hokej od lat, trudno wyobrazić sobie tę dyscyplinę bez firmy Ciarko. To właśnie producent okapów był przy hokeju zarówno w momentach trudnych, jak i w chwilach chwały, gdy klub sięgał po mistrzostwa Polski czy krajowe puchary. Śmiało można powiedzieć, że na przestrzeni ponad dekady, Ciarko było najważniejszym sponsorem sanockiego hokeja, bez którego nie udałoby się zapisać złotymi zgłoskami w historii tej efektownej i tak uwielbianej przez sanoczan dyscypliny.

Niespełna dwa tygodnie temu wydarzyło się coś, co może diametralnie wpłynąć na dalsze losy hokeja w grodzie Grzegorza.

Najważniejsze jest to, że w wyniku pożaru nic nie stało się żadnemu z naszych pracowników. Wszyscy w porę opuścili swoje stanowiska pracy. Nie ucierpiała serce produkcji, czyli park maszynowy oraz pozostałe dwie lakiernie i większość budynków i pomieszczeń, w których odbywa się produkcja – przekazywał nam kilka dni po pożarze Ryszard Ziarko, prezes Ciarko i dodawał: – To pozwala nam planować już dziś szybkie wznowienie produkcji. Ciarko dostarcza okapy do 40 krajów na całym świecie. Priorytetem dla zarządu jest to, by przestój w produkcji skrócić do minimum.

Choć tuż po pożarze, wśród kibiców pojawiały się wątpliwości, co do przyszłości hokeja w wydaniu ekstraligowym, to każdy czekał na komunikaty w tym temacie. Dzisiaj, serwis hokej.net podał, że „firma Ciarko rozważa wycofanie ze sponsoringu”. Choć oficjalnego oświadczenia firmy na ten moment niem, to wydaje się, że w perspektywie walki o jak najszybszy powrót do pełni sił produkcyjnych i starań o uratowanie miejsc pracy dla setek sanoczan i mieszkańców regionu, sport musi zejść na dalszy plan, co jest zrozumiałe i co należy uszanować.

Nie jest tajemnicą, że finansowa pomoc Ciarko, była od lat niezwykle ważną częścią klubowego budżetu. Dlatego też, zgłoszenie się do rozgrywek Ciarko STSu Sanok na najbliższy sezon staje pod ogromnym znakiem zapytania. Przypomnijmy, że zgodnie z regulacjami dotyczącymi startu w Polskiej Hokej Lidze, każdy klub, aby przejść proces licencyjny, musi wykazać gwarancje finansowe na poziomie dwóch milionów złotych. Spięcie takiego budżetu bez dofinansowania z Ciarko, wydaje się być zadaniem niezwykle trudnym, jeśli nie niemożliwym.

Portal hokej.net podaje, że frekwencja na trybunach sanockiej Areny w poprzednim sezonie wynosiła średnio 1567 widzów, co było najlepszym wynikiem spośród wszystkich hal klubów występujących w PHL. Brak zespołu z Podkarpacia w szeregach drużyn walczących o najwyższe laury w kraju, byłby dla polskiego hokeja dużą stratą. Szczególnie, że STS, po dwóch udanych sezonach (po powrocie do polskiej ekstraligi), miał apetyt na skuteczną walkę o wyższe niż ostatnio cele. Drużyna miała być zbudowano wokół kilkunastu Finów, poczyniono już nawet pierwsze „zakupy”. Niestety, 9 dzień czerwca wiele zmienił. Jak dużo? O tym przekonamy się w najbliższych tygodniach.

Wkrótce o sytuacji sanockiego hokeja będziemy rozmawiać z prezesem Ciarko STSu Sanok Michałem Radwańskim. Niebawem więcej na naszym portalu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

SANOK: Pożar lakierni przy Okulickiego! Ranny strażak! Żywioł przenosi się na kolejne obiekty! (ZDJĘCIA)

Ciarko przygotowuje się do wznowienia produkcji!

SANOK. Pożar w fabryce okapów. Komunikat spółki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiedwiediew wybrał najlepszego tenisistę na trawie. “Nie ma sobie równych”
Następny artykułAbp Jędraszewski: Trzeba od siebie wymagać, by umieć kochać