Dziś w centrum uwagi inwestorów znalazł się szwajcarski bank Credit Suisse, którego problemy spowodowały lawinę wyprzedaży na walorach europejskich banków i obawy wokół szerszego ryzyka systemowego. Traciły także notowania polskich banków. Dynamiczna sytuacja dobrze obrazuje chwiejność rynkowych nastrojów. Inwestorzy jeszcze wczoraj spodziewali się, że lawina bankructw zatrzyma się na banku SVB.
Wobec uwagi, która niemal całkowicie przeniosła się na sektor finansowy inwestorzy niemal zignorowali w gruncie rzeczy optymistyczne dane dot. Inflacji PPI w USA, która pokazała 4,6% wzrost r/r wobec oczekiwań na poziomie 5,4%. Sprzedaż detaliczna w lutym spadła poniżej oczekiwań i okazała się znacznie niższa niż poprzedni sygnalizując konsumentów, w których portfele powoli uderza polityka Fed. Wobec perspektywy rosnących problemów w amerykańskim sektorze bankowym inwestorzy widzą obecnie szanse na więcej cięć stóp Fed w tym roku. Oliwy do ognia dodały dziś komentarze Laurenca Finka, prezesa fundusz BlackRock zdaniem którego Fed nadal będzie podnosił stopy, a bankructwa regionalnych banków prawdopodobnie nie skończą się na trzech dotychczas upadłych instytucjach. Indeks Nasdaq traci dziś 0,5% wobec 1,5% wyprzedaży na S&P500, który posiad znaczny udział spółek finansowych.
WIG-Banki tracił dziś 3,03% wobec przeszło 2,7% wyprzedaży WIG20. Do spadków dołożyły się takżę zniżkujące niemal 7% akcje JSW. W efekcie polski benchmark ledwo obronił poziomu 1700 punktów. Brytyjski FTSE zanotował ponad 3,8% wyprzedaż wobec 3,7% spadków DAX zatem na tle tych dwóch indeksów WIG wypadł relatywnie dobrze. W kolejnych sesjach nastroje na europejskich parkietach giełd zależeć będą mocno od dalszej sytuacji banku Credit Suisse, który zwrócił się o wsparcie do Szwajcarskiego Banku Centralnego. Potencjalny zastrzyk płynności i pomoc szwajcarskiego rządu mogłyby powstrzymać kaskadę sprzedażową.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS