A A+ A++

„Jeśli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni”

To wyznanie Oskara, 10-latka, którego poznajemy niemal w ostatniej chwili, w szpitalu pełnym innych chorych dzieci. Razem z nim poddajemy się nieodpartemu urokowi prawdomówności Pani Róży, jednej z wolontariuszek. Żeby zrozumieć, jak dużo może mieć lat, Oskar przyrównuje ją do przeterminowanego jogurtu. To osobliwe skojarzenie bardzo przypada jej do gustu i… do serca. To ona jako pierwsza pojmuje, że ten mały chłopiec najbardziej potrzebuje prawdy. Tylko nikt nie ma odwagi jej wyznać.

Książka Schmitta jest króciutka. Fabuła zamyka się zaledwie w kilkunastu dniach. Poznajemy ją poprzez codzienne listy Oskara. Pomysł na ich pisanie podsunęła chłopcu Pani Róża. To wyjątkowa korespondencja. Nadawca nie wierzy w istnienie adresata, mimo to, nie znając adresu, podejmuje próbę rozmowy. Codziennie wyraża też jedno swoje życzenie. Uczy się, co jest ważne i na czym mu zależy. Dla nas, Czytelników, to też okazja, by dowiedzieć się o nim więcej. A może bardziej o sobie…?

Dzisiejsza propozycja czytelnicza niektórych może uwierać. Temat choroby i odchodzenia, choć trudny, jest nieodłączną częścią naszego doświadczenia. Niełatwo stawić mu czoła samotnie. Szczególnie, gdy ma się tylko 10 lat. Szczerość, odwaga i zdrowy rozsądek Oskara potrafią zawstydzić. Czy nie tak powinno wyglądać nasze życie? Niezależnie od tego, czy mamy przed sobą kilka dni, czy kilkadziesiąt lat…?

Pani Róża podarowała Oskarowi możliwość zakosztowania tego, za czym większość z nas marzy i do czego tęskni: bliskości, miłości, szacunku, bezpieczeństwa, radości. Wszystkiego tego doświadczył w ciągu zaledwie 12 dni dzięki uważności, swojej i tych, na których mu zależało. Doświadczył też smutku, strachu, zwątpienia i rozczarowania. Cieszył się z wyleczenia innych i uczył się akceptować rozczarowujący brak efektów własnego.

Rozmowy z Panią Różą pełne były opowieści o jej wcześniejszej karierze zapaśniczki i zgrabnych porównań do granicznej sytuacji Oskara. Nie raz barwna historia jej zmagań z wymagającą  przeciwniczką na ringu stała się skuteczną motywacją dla chłopca.

„Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie – tłumaczyła Oskarowi. – Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni” – nie jesteśmy. Nie mamy drugiej szansy, nasze dziś to nie próba. Warto o tym pamiętać. Warto to kruche życie potraktować z należytą uważnością i ostrożnością, nie dać się zwieść pokusie odkładania go na później. Życie jest teraz.

Egzemplarze książki znajdziecie w Książnicy Pruszkowskiej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZłożyli petycję, ale nie udzielili wyjaśnień. W Kamienicy powstaje coraz więcej dużych budynków
Następny artykułAwanturował się na stacji paliw, miał ponad 3 promile