Jak to wyglądało w czasie tegorocznego kryzysu, najlepiej widać w wynikach za pierwsze półrocze. Biznes telewizyjny rzeczywiście mocno się skurczył – spadł o 102 mln zł, do 873 mln zł, czyli niemal 10 proc. – i to wyłącznie w drugim kwartale. To jednak stanowi tylko nieco ponad 14 proc. biznesu całej grupy i do pewnego stopnia zostało nawet zrekompensowane przez kluczową działalność operatorską – na poziomie całej spółki przychody drugiego kwartału zmniejszyły się o 60 mln zł, czyli o nieco ponad 2 proc. Gorzej było już jednak z zyskami, które w równym stopniu spadały w segmencie operatorskim, jak i telewizyjnym.
Cyfrowy Polsat w czasie koronawirusa
W tym biznesie przejściowe zachwiania rentowności nie są jednak kluczowe. Sprawa najważniejsza to strumień napływającej gotówki i stabilna pozycja finansowa, a na to firma nie narzeka. Najlepiej świadczy o tym utrzymanie ambitnej polityki dywidendowej, w ramach której w tym roku Polsat wypłaca prawie 640 mln zł, czyli nawet 7,5 proc. więcej niż rok temu. Co więcej – podział zysku między akcjonariuszy i konieczność zmagania się z kryzysem nie zmniejszyły apetytu Zygmunta Solorza na duże przejęcia, które robi niemal każdego roku. Kupno 22 proc. akcji Asseco to jeszcze transakcja z końca 2019 roku, ale jedna … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS