A A+ A++

Po remisie 2:2 z ŁKS-em Łódź, siódmym z rzędu meczu bez zwycięstwa, Cracovia zakończyła współpracę z Jackiem Zielińskim. Do końca sezonu drużynę poprowadzi Dawid Kroczek, który przygotowuje do reaktywacji rezerwy.

Kontrakt Jacka Zielińskiego wygasał po sezonie i nikłe były szanse, że zostanie przedłużony przez nowego prezesa Mateusza Dróżdża. Szkoleniowcowi nie pomagały ostatnie wyniki i niepewny los zespołu w ekstraklasie. Pasy zaczęły rok od rozgromienia 6:0 Radomiaka Radom, ale potem nie wygrały sześciu kolejnych spotkań. W niektórych zespół prezentował się całkiem nieźle, ale nie miało to przełożenia na końcowe wyniki. Po piątkowym remisie z Łódzkim Klubem Sportowym ma na koncie 29 punktów i potrzebuje jeszcze kilku, by zagrać w elicie także w kolejnej kampanii.

Właśnie zakończyła się druga przygoda Zielińskiego z krakowskim klubem. Pod Wawelem pracował od 10 listopada 2021 roku. W tym czasie drużyna zagrała w 81 ligowych meczach i zdobyła 104 punkty (25 zwycięstw, 29 remisów, 27 porażek). Zdecydowanie lepiej Cracovia radziła sobie, gdy Zieliński prowadził ją w latach 2015-2017. Najpierw uratował zespół przed spadkiem, a potem zajął z nim czwarte miejsce i wystąpił w eliminacjach Ligi Europy.

14 kwietnia Pasy zagrają na wyjeździe z aktualnym liderem tabeli Jagiellonią Białystok. Do końca sezonu zespół poprowadzi Dawid Kroczek, trener rezerw. W jego sztabie znajdą się także Maciej Palczewski (ostatnio koordynator szkolenia bramkarzy w akadmii) i zatrudniony niedawno Tomasz Przekaza, dyrektor działu analiz.

Kibice Cracovii wołali trenera

Po końcowym gwizdku piłkarze Cracovii niesoecjalnie chcieli podejść pod sektor najzagorzalszych kibiców, ale na krótko stanęli z nimi twarzą w twarz. Zieliński był już chyba w szatni, gdy po stadionie niosły się okrzyki z pytaniem „Gdzie jest trener?”, w pewnym momencie z dodatkiem wulgarnego słowa. Jeszcze przed ogłoszeniem rozstania, ale z wyrazem twarzy zwiastującym koniec współpracy, w czasie konferencji szkoleniowiec odpowiedział na pytanie, dlaczego nie pojawił się pod sektor za bramką. – W swojej 30-letniej karierze trenerskiej, a może bardziej przygodzie, nie zdarzyło mi się podchodzić do kibiców i tłumaczyć się ze swoich decyzji. Rozmawialiśmy przed meczem z Pogonią. Szanuję ich, ale niech mi wybaczą, bo nie jestem zwolennikiem takich spotkań – tłumaczył. 

Po końcowym gwizdku piłkarze Cracovii nie rwali się, by podejść pod sektor najzagorzalszych kibiców, ale na krótko stanęli z nimi twarzą w twarz. Zieliński był już chyba w szatni, gdy po stadionie niosły się okrzyki z pytaniem „Gdzie jest trener?”, w pewnym momencie z dodatkiem wulgarnego słowa. Jeszcze przed ogłoszeniem rozstania, ale z wyrazem twarzy zwiastującym koniec współpracy, szkoleniowiec tłumaczył się, dlaczego nie pojawił się pod sektor za bramką. – W swojej 30-letniej karierze trenerskiej, a może bardziej przygodzie, nie zdarzyło mi się podchodzić do kibiców i tłumaczyć się ze swoich decyzji. Rozmawialiśmy przed meczem z Pogonią. Szanuję ich, ale niech mi wybaczą, bo nie jestem zwolennikiem takich spotkań – tłumaczył. W swojej drugiej przygodzie z „Pasami” trwającej od listopada 2021, poprowadził drużynę w 81 ligowych meczach, w których zdobyła 104 punkty. Była to zdecydowanie mniej udana od pracy w latach 2015-17, gdy doprowadził zespół do eliminacji Ligi Europy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWielkie poruszenie w “Love Island”. Nad Danem zebrały się czarne chmury
Następny artykułTrzecia Droga w Łomży zakończyła swoją kampanię samorządową