A A+ A++

Peruwiańska Cordillera Blanca to gigantyczny plac zabaw dla miłośników górskich sportów. To tu ściągają wspinacze i alpiniści z całego świata, by przekraczać swoje kolejne granice i zdobywać coraz wyższe, coraz bardziej wymagające szczyty. To właśnie tu, dokonałam swojego największego górskiego wyczynu wspinając się na  (5530m). Czy jednak jest sens tu przyjeżdżać jeśli o chodzeniu po górach nie wiemy zbyt wiele? Czy da się uszczknąć choć odrobiny piękna peruwiańskich And jeśli nie jesteśmy w wystrzałowej kondycji fizycznej? Czy leniuchy też będą miały co tu podziwiać? Tak! Tak! Tak! Cordillera Blanca ma coś dobrego dla każdego. Okoliczne laguny zapraszają zarówno górołazów przygotowujących organizm do wejścia na sześciotysięczniki, jak i turystów, którzy zdobywaniem lagun zakończą swoje peruwiańskie górskie przygody.

Laguna Churup (4450m)

Ścieżka trekkingowa do Laguny Churup jest najłatwiej dostępną trasą z Huaraz, na której spokojnie poradzimy sobie bez przewodnika, podczas jednodniowej wycieczki. Można tu dojechać komunikacją publiczną, czyli busikiem collectivo, który kończy trasę w miejscowości Llupa (bilet kosztuje 5 soles). Przy odrobinie farta, może uda się dojechać do bliższego początkowi trasy Pitec. Jakby nie było, po opuszczeniu busa trzeba po prostu iść w górę (ścieżka jest bardzo wyraźna i nie sposób ją zgubić).

Po przekroczeniu bram Parku Narodowego, idzie się przez jakiś czas szerokimi schodami. Potem ścieżka zwęża się, należy przejść nad strumieniem i po minięciu pola namiotowego, wspinać się w górę trasą wyznaczoną przez liny i łańcuchy ułatwiające przejście tego najtrudniejszego etapu. Jeszcze kilka skoków po wielkich głazach i…. jesteśmy na miejscu.

Jeśli zostało nam jeszcze trochę sił, polecam wejście nad położoną na 4650m Lagunę Churupita, z której rozciąga się wspaniały widok na niższą i większą lagunę. W tym celu należy podążać ścieżką obchodzącą Churup od lewej strony.


Pamiętajmy, żeby odpowiednio wcześniej wyruszyć w drogę powrotną. Wieczorami collectivo jeżdżą dużo rzadziej, a po 18:00 szanse na złapanie transportu do miasta są bliskie zeru.

Laguna Orkoncocha (3860m)

Laguna Orkoncocha znajduje się na początku trasy trekkingowej do Laguny 69. To tu wysadzi Cię taksówka, którą przyjedziesz z Huaraz, jest to więc miejsce, które zobaczyć mogą nawet największe leniuchy. Na zachętę do ruszenia górską ścieżką ponad Orkoncochę dodam, że z góry prezentuje się jeszcze piękniej.

Laguna 69 (4600m)

Trekking do Laguny 69 jest chyba najbardziej widokowym, ze wszystkich tu wymienionych, dlatego naprawdę warto się tu wybrać. Punkt startowy trasy znajduje się około 90 km od Huaraz w Cebollapamapa, na wysokości 3900m. Jadąc tu, miniemy szafirowe jeziora Orkoncocha i Chinancocha. Od momentu kiedy wysiądziemy z taksówki czy samochodu agencji turystycznej, mamy do pokonania 9 km i przewyższenie 700m. Na początku idziemy doliną, prawie po płaskim. Potem dróżka pnie się wężykiem w górę i możemy podziwiać widoki na turkusowe laguny w dole i majestatyczne masywy Pisco i Chacraraju na przeciw. W połowie drogi ścieżka znów się wypłaszcza, mijamy małe jezioro i maszerujemy doliną, aby dojść do ostatniego, bardzo stromego i wysiłkowego etapu. Wdrapując się po szarych kamieniach przeplecionych fioletem drobnych kwiatów, warto pamiętać, że na końcu tej cholernej skalnej ściany czeka nas prawdziwwa rozkosz dla naszych oczu.

Trasa jest uważana za wymagającą (fizycznie, absolutnie nie technicznie), jednak choć ja herosem żadnym nie jestem, to udało mi się wejść do laguny w 2 godziny i 20 minut i zejść na dół w 1 godzinę i 40 minut, więc chyba tak trudno bardzo nie jest.

Lodowiec Pastoruri (5000m)

Pastoruri leży około 80 kilometrów na południe od Huaraz (niestety nie jeżdżą tam zwykłe autobusy ani collectivo, bo to typowa atrakcja turystyczna i dostać się tam można tylko własnym transportem, albo autobusem z agencji turystycznej). Trasa samochodem zajmuje około 1,5 godziny, po których dociera się do położonego na wysokości 4800 metrów parkingu. Dalej trzeba iść na własnych nogach, aby pokonując około 200 metrów przewyższenia, dotrzeć do lodowej ściany Pastoruri.

Można, a właściwie nie można, ale jak się bardzo chce to można, wejść jeszcze wyżej tak jak ja, o czym pisałam .

Laguna Ishinka (4950m)

Laguna Ishinka leży w dolinie o tej samej nazwie, która absolutnie skradła moje serce i o której napisałam cały wpis, pełen praktycznych informacji .

Dolina Ishinki jest położona około godziny jazdy samochodem na północ od Huaraz. Wysiąść musimy w wiosce Pashpa, skąd czeka nas 13 kilometrowy marsz pod górę, który w zależności od obciążenia naszych barków, powinnien nam zająć między 4 a 5 godzin. Trasa jest dobrze oznaczona i urozmaicona. Będziesz iść przez spieczone słońcem wzgórza, porośnięty mchem las, miniesz jezioro, pastwiska, będziesz maszerować wzdłuż wartkiego strumienia aż dotrzesz do doliny, której krańca strzeże jedna z najpiękniejszych gór jakie widziałam: sześciotysięcznik Tocllaraju. Tu możesz zatrzymać się na noc w prowadzonym przez sympatycznych Włochów schronisko, by z samego rana ruszyć dobrze widoczną, momentami stromą ścieżką do położonej na wysokości 4950 metrów, turkusowej laguny Ishinka, do której spływa lodowiec o tej samej nazwie (mi ta trasa zabrała około 2 godzin w górę i 1,5 godziny w dół).

To którą atrakcję Cordillery Blanca wybieracie? Mam cichą nadzieję, że wszystkie.


Trasę podróży A&A dookoła świata możesz sprawdzić .

Podoba Ci się? Daj lajka, podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.

Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? 



Artykuł pochodzi z serwisu .

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRenesansowy rękopis Godzinek z XV w. powrócił do Polski dzięki Fundacji PZU
Następny artykułPrawda nie broni się sama