Przeszło połowa używanych samochodów z zagranicy sprowadzana jest do Polski z Niemiec, gdzie wyraźnie wzrosła ich dostępność. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku ich liczba zwiększyła się w ujęciu rocznym o jedną czwartą, do prawie 295 tys. Na drugim miejscu znalazła się Francja (59,3 tys.), a za nią Belgia (42,1 tys.). Fenomenem jest natomiast wzrost popularności samochodów z rynku amerykańskiego: w lipcu był on już czwartym w rankingu najważniejszych źródeł zaopatrzenia prywatnych polskich importerów, z bardzo wysokim, przeszło 64-procentowym wzrostem (30,6 tys. sprowadzonych w tym roku aut). Tymczasem te samochody mogą stanowić największe ryzyko.
Płynie powypadkowa fala z USA
Jak wynika z danych firmy carVertical dostarczającej informacji o historii pojazdów, ponad 95 proc. używanych samochodów sprowadzonych w 2024 r. do Polski z USA jest po wypadku lub kolizji. – Niezależnie od tego, czy analizujemy proceder cofania liczników, czy ukryte szkody powypadkowe, auta z USA mają sporo adnotacji w raportach. W okresie od stycznia do sierpnia 2024 r. aż 95 na 100 aut sprowadzonych do Polski z rynku amerykańskiego ma adnotacje o jakichś uszkodzeniach w przeszłości – mówi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny w carVertical.
Samochody używane z USA są jednak coraz popularniejsze ze względu na taniejącego dolara, ale przede wszystkim z uwagi na niższe ceny w porównaniu z autami sprowadzanymi z Europy (dzięki różnicom w podatkach czy centralizacji sprzedaży), a także młodszy wiek i mniejsze przebiegi. Jak podaje carVertical, w tym roku średnia wieku dla sprowadzanych aut amerykańskich to dziewięć lat, podczas gdy auta z Niemiec są średnio o trzy lata starsze, podobnie jak te z Belgii. Z kolei gdy średni przebieg samochodu z USA wynosi 121 tys. km, to auta niemieckiego już 195 tys. km, a przebieg samochodu z Włoch, Holandii i Belgii przekracza już 200 tys. km. Jednak w samochodach amerykańskich jest największy odsetek aut z cofniętym licznikiem – 13 proc., gdy w niemieckich ten udział ma być o połowę mniejszy. Za to w tych drugich średnia wartość cofnięcia licznika jest niemal dwa razy większa – o prawie 87 tys. km.
Zdaniem ekspertów Polska jest jednym z tych europejskich rynków, na który trafia zdecydowana większość samochodów uszkodzonych. – Są inne kraje, jak Litwa czy Gruzja, które podobnie odczuwają negatywne skutki tego złego importu, ale to Polska jest nim wyjątkowo mocno dotknięta – powiedział „Rzeczpospolitej” Marcel Rotzoll, rzecznik Carfax.
Tymczasem gdy import w Polsce rośnie, w krajach sąsiadujących z nami, których mieszkańcy także sprowadzają używane auta – z … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS