A A+ A++

W 2019 r. 2 mln dzieci otrzymywały zasiłek. Z kolei świadczenia z funduszu alimentacyjnego (FA) były przyznane dla 233,1 tys. osób. Tak wynika z danych przekazanych DGP przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To oznacza, że w porównaniu do 2018 r. liczba dzieci korzystająca z tych dwóch rodzajów wsparcia spadła, bo wtedy było ich odpowiednio 2,19 mln oraz 259 tys. Jest to spowodowane przede wszystkim niskim poziomem kryteriów dochodowych oraz poprawiającą się sytuacją dochodową rodzin, co powodowało ich przekroczenie.

zobacz także:

Nieefektywna podwyżka

Świadczenia z FA, które przysługują, jeśli zobowiązany do alimentów rodzic uchyla się od płacenia, zostały wprowadzone w 2008 r. i od samego początku uzależnione były od spełniania kryterium dochodowego. W efekcie już na starcie nie wszystkie osoby, którym komornik nie był w stanie wyegzekwować należnych alimentów, mogły liczyć na pomoc finansową państwa. Potem było jeszcze gorzej, bo z roku na rok liczba dzieci ze wsparciem funduszu była coraz mniejsza – z poziomu 339 tys. w 2012 r., kiedy była najwyższa, spadła do 259 tys. w 2018 r. Wysokość kryterium była bowiem przez 11 lat zamrożona na poziomie 725 zł miesięcznie na osobę w rodzinie. Dopiero w ubiegłym roku próg został po raz pierwszy zwaloryzowany i teraz wynosi 800 zł. Okazuje się jednak, że w żaden sposób nie wpłynęło to na odwrócenie lub nawet zatrzymanie tendencji spadkowej. W 2019 r. ośrodki pomocy społecznej wypłacały średnio 233,1 tys. świadczeń miesięcznie, przy czym jeszcze na jego początku ich liczba wynosiła 241 tys. Natomiast od października do grudnia, gdy trwał już nowy okres, a ich wypłaty i prawo do świadczeń były ustalane w oparciu o zwaloryzowane kryterium dochodowe, pomoc finansowa trafiała do 215 tys. dzieci.

– Jednej z przyczyn można by dopatrywać się w tym, że mniej dzieci potrzebuje wsparcia z FA, bo ich rodzice płacą alimenty, ale decydujące znaczenie ma tutaj długi okres, w którym próg nie był zmieniany – mówi dr Piotr Broda-Wysocki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Dodaje, że w tym samym czasie poprawiała się sytuacja materialna rodzin (rosła bowiem wysokość wynagrodzeń, w tym – zwłaszcza w ostatnich latach – najniższej pensji), a to wypychało samotne matki z systemu pomocy z uwagi na to, że przekrac … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHockenheim i Mugello w rezerwie
Następny artykułZwiązki zawodowe MAN BUS i PKC GROUP piszą do wojewody o przebadanie pracowników