A A+ A++

Francja nie rezygnuje z walki o zdobycie kontraktu na cztery fregaty dla greckiej marynarki wojennej. Już na początku marca pojawiły się informacje, że francuskie firmy zbrojeniowe szykują „globalny pakiet strategiczny” mający zachęcić Ateny do wyboru ich oferty. Tradycyjnie przemysł dostał wsparcie rządu i Paryż wystosował bardzo korzystną ofertę obejmującą darmowe przekazanie Grecji pary fregat ze stanu Marine nationale do czasu ukończenia budowy nowoczesnych jednostek typu Belh@rra (we Francji określanych jako Frégate de Défense et d’Intervention).

W związku z napięta sytuacją w regionie i realnym zagrożeniem ze strony Turcji Grecja intensywnie wzmacnia siły zbrojne, w tym komponent nawodny marynarki wojennej. Już na początku roku 2018 pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu Aten najpierw nabyciem, a następnie wydzierżawieniem od Francji co najmniej dwóch fregat typu FREMM. Greckie media wskazywały nawet konkretnie, że na okres pięciu lat miałyby zostać wydzierżawione Aquitaine i Languedoc. Pomysł nie doczekał się realizacji, ale w tym samym czasie ruszyły rozmowy w sprawie sprzedaży dwóch fregat typu Belh@rra oferowanych przez Naval Group.

Początkowo negocjacje przebiegały sprawnie. W październiku 2019 roku podpisano list intencyjny, jednak Grecy zastrzegali, że nie jest to wiążący dokument. Powodem wstrzemięźliwości była astronomiczna cena fregat, szacowana na 2,5 miliarda euro za dwa okręty. W tym samym czasie Grecja zwróciła się również do Stanów Zjednoczonych w sprawie pozyskania fregat MMSC projektu Lockheeda Martina.

Odpowiedź Waszyngtonu była pozytywna, a sama oferta – znacznie korzystniejsza niż francuska. Grecja mogłaby zamówić cztery fregaty za 2 miliardy dolarów. Umowa może być finansowana w ramach programu FMS. Wszystkie okręty miałyby powstać w greckich stoczniach pod nadzorem Lockheeda, a pierwszy okręt dostarczony co najmniej dwa lata wcześniej niż w przypadku Belh@rry.

Grecka fregata Psara typoszeregu Meko 200HN.
(US Navy)

Nic więc dziwnego, że grecka marynarka zaczęła zdecydowanie skłaniać się ku amerykańskiej ofercie i pogłębionej współpracy z US Navy. W listopadzie ubiegłego roku dziennik Kathimerini poinformował, że nieoficjalne plany kooperacji strategicznej ze Stanami Zjednoczonymi zakładają trzy elementy. Oprócz kupna MMSC w grę wchodzą także modernizacja greckich fregat typu Meko 200HN przez amerykańskie koncerny, a następnie udział greckich stoczni w budowę fregat typu Constellation.

Francuzi nie mogli pozostać w tej sytuacji bierni, zwłaszcza że podjęta pod koniec ubiegłego roku decyzja Aten o pozyskaniu osiemnastu myśliwców Dassault Rafale dodała im skrzydeł. Na początku marca tego roku serwis Naval News dowiedział się o francuskiej ofercie „globalnego pakietu strategicznego”. Oferta przygotowana przez Naval Group, Thalesa i MBDA również obejmuje trzy elementy. Francuzi proponują modernizację mid-life upgrade fregat typu Meko 200HN, w której ramach zostałyby one zintegrowane pod względem uzbrojenia i wyposażenia elektronicznego z typem Belh@rra, aczkolwiek ostateczna konfiguracja nie została jeszcze przygotowana. Całość prac byłaby realizowana w greckich stoczniach i przy współudziale lokalnego przemysłu. Pewnym uczestnikiem jest Thales Hellas.

Fregata Surcouf typu La Fayette.
(Piergiuliano Chesi)

Liczba oferowanych fregat typu Belh@rra wzrosła do czterech, z czego jedna miałaby powstać we Francji, a kolejne trzy – już w Grecji. Aby utrzymać gotowość operacyjną greckiej marynarki wojennej na odpowiednim poziomie na czas budowy nowych okrętów i modernizacji starych Francuzi zaoferowali rozwiązanie pomostowe w postaci pary używanych fregat. Pod uwagę brano albo Surcoufa i Guépratte’a, czyli dwie niezmodernizowane jednostki typu La Fayette, albo dwie starsze fregaty typu Cassard.

Realna okazała się ta druga opcja, jednak z pewnymi modyfikacjami. Jak poinformował dziennik La Tribune, Marine nationale uznała przekazanie pary La Fayette’ów za zbytnie osłabienie swoich zdolności. Grecja mogłaby otrzymać fregatę przeciwlotniczą Jean Bart typu Cassard i fregatę ZOP Latouche‑Tréville typu F70 (klasyfikowanego niegdyś również jako niszczyciele). Jean Bart został już wycofany ze służby w roku 2019, natomiast Latouche‑Tréville poważnie uszkodzony przez sztorm w styczniu ubiegłego roku.

Oba okręty zbudowane w latach 80. niekoniecznie będą spełniać wymogi greckiej marynarki, nawet dla rozwiązania pomostowego, stąd Paryż stara się uatrakcyjnić ofertę. Marine nationale miałaby przekazać fregaty Naval Group, która przygotowałaby je do służby, a następnie nieodpłatnie przekazała Grecji. Jednocześnie, jak donoszą francuskie media, cena czterech fregat typu Belh@rra została obniżona o 15–20%. Budowa jednostek miałaby zająć siedem do ośmiu lat.

Fregata Latouche‑Tréville typu F70.
(US Navy / Mass Communication Specialist 3rd Class Skyler Okerman)

Belh@rra i MMSC nie są jedynymi okrętami proponowanymi Grecji. TKMS zaoferował fregaty typu Meko A200NG lub Meko A300, Babcock – typ 31 przewidziany dla Royal Navy, zaś niesprecyzowany projekt miał zaproponować również Damen. Nie wiadomo jednak, czy do przetargu w ogóle dojdzie. Ze względu na maksymalne przyspieszenie procedur i wprowadzenie okrętów do służby Ateny mogą zdecydować się na umowę międzyrządową, a takie rozwiązanie faworyzuje Francję i USA.

Typ Belh@rra

Frégate de Défense et d’Intervention to okręt wielozadaniowy o wyporności 4250 ton, zdolny do działania samodzielnego lub w ramach okrętowych grup bojowych. Może wykonywać zadania w zakresie zwalczania okrętów nawodnych i podwodnych oraz środków napadu powietrznego, a także związane z wykorzystaniem sił specjalnych. Naval Group prezentuje FDI jako „pierwszą fregatę cyfrową”, której rozwiązania konstrukcyjne pozwalają na ciągłe dostosowywanie się do zmian w wymaganiach operacyjnych, a także przetwarzanie coraz większej liczby danych.

Fregaty wyposażono w nowy czteropanelowy radar płaskościenny Seafire opracowany przez Thalesa. Na ich uzbrojenie składają się pociski przeciwokrętowe Exocet MM40 Block 3C, pociski przeciwlotnicze Aster 15 i Aster 30, torpedy ZOP MU90 oraz działo Oto Melara Super Rapid kalibru 76 milimetrów i działka kalibru 20 milimetrów. Okręt może wykorzystywać jednocześnie załogowy i bezzałogowy śmigłowiec pokładowy, a także stanowić mobilną bazę dla oddziału wojsk specjalnych z dwiema łodziami półsztywnymi.

Ciekawą innowacją jest wyspecjalizowane centrum zwalczania zagrożeń asymetrycznych (takich jak minidrony czy łodzie wypełnione materiałami wybuchowymi), niezależne od bojowego centrum dowodzenia okrętu.

Zobacz też: Testy MPF coraz bliżej. BAE pokazało nowy projekt czołgu lekkiego

(fr24news.com, latribune.fr, navalnews.com)

Naval Group

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCeny paliw przed Wielkanocą w dół czy w górę? Analitycy mają rozbieżne opinie
Następny artykułPozwy zbiorowe przeciwko Skarbowi Państwa. Sklepiki szkolne, domy weselne, branża cateringowa