Copperhead to system amunicji artyleryjskiej, naprowadzanej na promień lasera, opracowany jeszcze w czasach Zimnej Wojny. Prace inżynierskie nad tym pociskiem rozpoczęły się w połowie lat 70. ubiegłego wieku, a ich wykonawcą była firma Martin Marietta, wchodząca dziś w skład koncernu Lockheed Martin. Z informacji koncernu Lockheed Martin wynika, że w systemie Copperhead zastosowano zestaw żyroskopów i systemów komputerowych pozwalających na funkcjonowanie w warunkach przeciążenia o równowartości około ośmiu tysięcy g (grawitacji ziemskiej).
Na tak duże przeciążenia narażony jest bowiem pocisk artyleryjski podczas wystrzału z haubicy kalibru 155 mm. Dlatego wymaga to zastosowania bardzo wytrzymałej elektroniki, trudniejszej pod pewnymi względami do opracowania niż na przykład sprzęt przeznaczony dla bomb kierowanych laserowo, z reguły zrzucanych przez samoloty poruszające się z prędkością nie więcej niż kilkuset metrów na sekundę.
System oznaczony M712 był postrzegany jako jeden z elementów obrony przeciwpancernej. W założeniu miał on niszczyć punktowe cele, w tym ruchome, na dystansach do 16 km. Copperhead miał więc umożliwiać zwalczanie pojazdów opancerzonych jednym pociskiem i posiadał ładunek bojowy zoptymalizowany do zwalczania celów opancerzonych. Już na etapie projektowania założono, że do wskazywania celów mogły być wykorzystywane zarówno podświetlacze naziemne, jak i te przeznaczone dla śmigłowców oraz docelowo – bezzałogowych statków powietrznych.
Realizacja tego programu została zakończona przedwcześnie, w związku z ograniczeniami fiskalnymi jakie wprowadzano już pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. W przeciwieństwie do wielu innych „zimnowojennych” programów, które nie zostały sfinalizowane, jak chociażby system samonaprowadzającej amunicji SADARM, Copperhead po zakończeniu prac rozwojowych został jednak wdrożony do produkcji seryjnej, a następnie do służby. Dostosowano go do strzelania nie tylko z kilku wersji haubic samobieżnych M109, ale też systemów ciągnionych kalibru 155 mm, był również eksportowany do kilku krajów.
Swój debiut bojowy Copperheady miały rok po zakończeniu produkcji, w 1991 roku, w czasie operacji Pustynna Burza. Pociski te były używane w jej trakcie z dużym powodzeniem, niszcząc choćby punkty umocnione (w tym wieżę obserwacyjną, z zasady trudną do bezpośredniego trafienia pociskiem artyleryjskim) oraz cele opancerzone, takie jak chociażby zestawy przeciwlotnicze ZSU-23-4 Szyłka czy czołgi. Jako pierwsi Copperheadów użyli żołnierze 1. Dywizji Kawalerii, notabene wykorzystując je w koordynacji z atakami z użyciem amunicji kasetowej.
W kolejnych latach długo nie pojawiały się informacje o czynnym użyciu Copperheadów przez armię USA i można było przypuszczać, że ich eksploatacja się zakończyła. Całkiem niedawno okazało się jednak, że pociski M712 mogą nadal być wykorzystywane bojowo. W 2017 roku w trakcie operacji przeciwko ISIS użyła ich armia libańska, która – jak pisał serwis The Drive – była jednym z kilku eksportowych użytkowników tych pocisków. Materiał z operacji udostępniła armia libańska, przy czym może on obejmować także uderzenia lotnicze. Przedstawiane obrazy pokazująprecyzyjne uderzenia w pojazdy lub tuż obok nich (częściowo zakryte), a także rażenie poruszających się grup terrorystów.
Użycie pocisków Copperhead (obok innych amerykańskich systemów broni precyzyjnej, takich jak kierowany również na odbity promień lasera Hellfire, ale i starszy TOW) potwierdził również w jednym ze swoich komunikatów Departament Stanu. Co więcej, ambasada ameryakańska poinformowała, że w 2018 roku przekazano Libanowi partię ponad 800 pocisków Copperhead w celu uzupełnienia zapasów. A to oznacza, że również Amerykanie – pomimo upływu ponad 25 lat od zakończenia produkcji – utrzymywali tą amunicję precyzyjną w stanie przydatnym do użycia i wciąż jest ona w stanie precyzyjnie razić cele.
Można więc postawić tezę, że historia w pewien sposób zatoczyła koło, bo na Bliskim Wschodzie w zasadzie w tym samym czasie wykorzystano dwa typy kierowanej na promień lasera, opracowanej jeszcze w czasach Zimnej Wojny, czyli Copperhead i Krasnopol. Otwarte jest pytanie, czy rosyjski system, zwany jeszcze w czasach Zimnej Wojny Copperheadski nie powstał z wykorzystaniem pewnych technologii, zdobytych przez Rosjan po drugiej stronie Żelaznej Kurtyny. Pewne jest natomiast, że dziś w Rosji jest on wykorzystywany coraz szerzej i doskonalony po tym, jak jego zalety zostały wykazane w trakcie działań bojowych, między innymi w Syrii.
Systemy artyleryjskiej amunicji precyzyjnej kierowanej na odbity promień lasera przeżywają też swoisty renesans w państwach NATO. W USA trwają prace nad amunicją Excalibur-S, która od „standardowego” Excalibura naprowadzanego za pomocą systemu INS/GPS różni się właśnie dodatkowym systemem naprowadzania na odbity promień laserowy, przeznaczony do działania w ostatniej fazie lotu. To pozwoli na precyzyjne trafianie „w punkt” nawet w sytuacji przemieszczenia celu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS