To raczej pewne, że dziś Rezerwa Federalna podniesie po raz czwarty stopy procentowe ponownie o 75 punktów bazowych. W kolejnych tygodniach Fed będzie jednak zapewne coraz bardziej przygotowywał uczestników rynku na mniejsze kroki w zakresie stóp. Stopniowo zbliża się przecież szczyt całego cyklu, który to Fed będzie chciał osiągnąć prawdopodobnie w wolniejszym tempie, aby nie mieć zbyt gwałtownego przejścia z fazy podwyżek stóp do fazy ich utrzymywania.
Dzisiejsza decyzja będzie już czwartą z kolei. Podniesie ona docelowy przedział Federal Fed Funds do 3,75 – 4 proc. W tym momencie rynek jednak skupia się głównie na średnioterminowej perspektywie kolejnych kroków. O dalszym tempie zacieśniania będą decydować dane makro. Ostatni odczyt inflacji bazowej wzrósł do 6,7 proc. Trwa aktualnie debata , czy dane o inflacji wychwytują wszystkie zmiany w odpowiednim czasie. Być może złagodzenie dynamiki wzrostu cen nastąpi z opóźnieniem. Fed będzie jednak ostrożny w mówieniu o poprawie sytuacji. Rezerwa Federalna jest mimo wszystko lekko spóźniona z decyzjami, bowiem przez długi czas w szeregach FOMC dominowała narracja przejściowego zjawiska inflacji, która okazała się błędna.
Fed nie może sobie pozwolić na pojawienie się wątpliwości rynku dotyczących dalszej walki z inflacją. Od tego bowiem w dużej mierze zależy, czy oczekiwania dotyczące CPI pozostaną zakotwiczone.
Jaka może być zatem dzisiejsza reakcja rynku? Jeśli otoczenie skupi się na tym, że Fed sygnalizuje mniejsze tempo dalszego zacieśniania, wówczas USD straci na wartości a giełdy urosną. Jeśli otrzymamy jastrzębie zaskoczenie, np. że Fed zakłada wzrost stóp do poziomu 6 proc. (czego w tym momencie rynek nie wycenia), wówczas będzie to informacja pozytywna dla dolara i negatywna dla Wall Street.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS