A A+ A++

To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc na naszej planecie wokół, którego narosło wiele teorii. W ostatnim czasie naukowcy na dnie Rowu Mariańskiego odkryli sztuczne obiekty, których zupełnie nie powinno tam być. Co przyniesie dalsza eksploracja głębin?

Rów Mariański to najgłębsze miejsce na Ziemi, które zlokalizowane jest w zachodniej części Oceanu Spokojnego – maksymalna głębokość wynosi 10 984 ± 25 m. Rów oceaniczny ma około 2550 km długości oraz 69 km szerokości i przyjmuje kształt łuku. Rów Mariański, którego nazwa pochodzi od Marianów (archipelag wysp wulkanicznych w Mikronezji), wchodzi w skład systemu subdukcji Izu-Bonin-Mariana. Właśnie w tym miejscu płyta pacyficzna jest “wciągana” pod płytę mariańską. 

Izolacja i tajemniczość tego obszaru powoduje, że miejsce to jest głównym aspektem w wielu alternatywnych teoriach. Według nich na dnie Rowu Mariańskiego mają ukrywać się statki obcych cywilizacji, a nawet całe miasta. Ponadto mają się tam znajdować specjalne tunele do wnętrza Ziemi, które prowadzą do kosmitów/reptilian. Jednocześnie mają się tam mieścić nawet portale do innych światów.

Jaka jest tajemnica dna Rowu Mariańskiego?

Dno Rowu Mariańskiego jest jednym z najbardziej niedostępnych obszarów na naszej planecie. Jednakże naukowcy odnaleźli tam kilka fascynujących rzeczy, w tym pewne elementy, których obecność nie świadczy o niczym dobrym.

Wcześniejsze eksploracje wykazały, że mimo wysokiego ciśnienia, na dnie żyją duże stworzenia, takie jak płastugi mierzące około 30 cm długości oraz krewetki. Odkrycie to było wręcz zaskoczeniem dla naukowców, którzy spodziewali się, że w tak ekstremalnych warunkach nie może istnieć złożone życie. Jednakże część specjalistów nie zgadza się z tymi doniesieniami.

Poza tym udokumentowano zaleganie na dnie tzw. szlamu okrzemkowego — jest to osad, w którego skład wchodzą okrzemki (jednokomórkowe mikroskopijne organizmy, których ściany komórkowe zbudowane są z krzemionki). Żyją tam również otwornice o długości ponad 10 cm, skorupiaki oraz różnego rodzaju małe organizmy — zatem dno Rowu Mariańskiego nie jest jałową pustynią.

Dwa lata temu naukowcy, badając głębiny Rowu Mariańskiego, przypadkowo natknęli się na… szklaną zieloną butelkę po piwie. Specjaliści byli niezmiernie zaskoczeni tym faktem. Odkrycie zostało dokonane przez oceanografkę dr Dawn Wright i miało ono miejsce w Głębi Challengera. Co ciekawe, na butelce wciąż znajdowała się nienaruszona etykieta.

Niestety wpływ człowieka na głębiny jest coraz większy. Badania przeprowadzone w 2016 roku, które skupiały się na analizie skorupiaków pochodzących z Rowu Mariańskiego (z głębokości 7841-10250 m) wykazały, że w ich organizmach znajdują się ekstremalnie podwyższone stężenia PCB, toksyny chemicznej zakazanej w latach 70. Kolejne badania ujawniły, że w innych organizmach z tego obszaru znajdują się mikrodrobiny plastiku. Analizy te wskazują, że 100 proc. badanych obunogów (rząd skorupiaków z gromady pancerzowców) pos … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKazimierz Jaruszewski za biblioteczną ladą
Następny artykułW Tatrach zeszła lawina