W czwartek odbyło się spotkanie ministra sportu Sławomira Nitrasa z mediami. Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło turniejów tenisowych w Polsce. Jak nowy minister widzi szanse na organizację największych imprez w tenisie w naszym kraju?
W ostatnich trzech latach w Polsce odbywał się turniej WTA 250 (najpierw w Gdyni, ostatnie dwa sezony w Warszawie). W poprzednim roku na kortach Legii najlepsza okazała się Iga Świątek. Niestety organizatorzy tych zawodów poinformowali kilka tygodni temu, że w obecnym sezonie turniej już nie dojdzie do skutku.
– 38-milionowy naród, zamożne społeczeństwo, może pochwalić się imprezą rangi WTA 125, a jak ktoś zdeterminowany zrobił imprezę WTA 250, to wszyscy mówili, że “wow”. To musi być norma. Wiecie, ile kluby piłkarskie dostały z racji występów w europejskich pucharach? 7,5 mln Legia, trochę mniej Pogoń, Lech, Raków. A cały budżet turnieju na Legii? 6 mln dolarów. A i tak okazało się, że zabrakło pieniędzy, bo ministerstwo nie dało ani złotówki, miasto dało, sponsor dał mniej niż obiecał – mówił na czwartkowym spotkaniu Sławomir Nitras.
Ambitny cel ministra sportu
Jego zdaniem “organizacja turnieju – nie nagród, ale budżetu turnieju – na poziomie 6 mln dolarów to dla Polski nie jest żaden wysiłek, biorąc pod uwagę sponsorów”. – Brakuje projektu, kogoś, kto gwarantuje, że to długofalowy produkt. Powinniśmy określić cel, a tym moim zdaniem powinien być turniej ATP 500 i WTA 500 w Polsce – uważa minister.
W kobiecym i męskim tenisie ranga najważniejszych turniejów wygląda następująco: Wielki Szlem, WTA/ATP 1000, 500, 250 i 125. Impreza WTA 125 odbywała się w poprzednim roku w Kozerkach. Tegoroczny kalendarz kobiecego tenisa nie jest kompletny i brakuje informacji o tej imprezie rozgrywanej pod Warszawą.
Tak wielkich turniejów jak WTA 500 czy ATP 500 nie organizowano w naszym kraju od 2007 roku, gdy na kortach Warszawianki odbyła się ostatnia impreza z serii J&S Cup. Występowały tam wówczas największe gwiazdy jak m.in. Venus Williams, Justine Henin, Świetłana Kuzniecowa czy Amelie Mauresmo.
Hurkacz i Świątek zagrają w Polsce?
W zapowiadanych przez ministra zawodach zgodnie z przepisami federacji tenisowych mogliby wystąpić Iga Świątek i Hubert Hurkacz. – Trzeba wybrać termin docelowy, pokazać federacjom ATP i WTA determinację rządu, poważne zaplecze finansowe, np. banki publiczne, które traktują ten projekt w perspektywie 10 lat. Infrastrukturalnie jesteśmy w stanie zbudować i dostosować korty do terminu, w jakim imprezy będą rozgrywane pod kątem nawierzchni. Możemy rozmawiać o halach, to ma być projekt flagowy – mówi Sławomir Nitras.
Kalendarze WTA i ATP nie są z gumy i w tym roku podobne turnieje nie mają szans na organizację w naszym kraju. Najpierw trzeba zakupić licencję na organizowanie zawodów i dogadać się z działaczami światowego tenisa.
– Jestem gotów do tej rozmowy. 2025 to realny termin na to, by wrócił do Polski turniej WTA 250, a ze środowiskiem tenisowym jestem w stanie rozmawiać uczciwie o szerszej ofercie, budowie docelowych kortów, a nie modernizowaniu tych, które są. Ze strony rządu mogę zadeklarować, że jesteśmy gotowi do takiego poważnego projektu, a nie doraźnego działania. Zbudujmy poważny, docelowy projekt – kończy minister Nitras.
Turniej WTA 250 w Warszawie odbywał się w poprzednim sezonie w dniach 24-30 lipca. Był rozgrywany na kortach twardych, rok wcześniej na nawierzchni ziemnej. Impreza WTA 125 w Kozerkach odbywała się rok temu na kortach twardych, a pierwszy raz została wtedy zorganizowana w ramach najwyższego cyklu kobiecego tenisa WTA.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS