Nie śmiałbym nazywać Janusza Kowalskiego kozłem ofiarnym, niektórzy używają innego słowa, na przykład baran – powiedział dziennikarzom szef klubu KO Cezary Tomczyk, pytany o spodziewaną dymisję polityka Solidarnej Polski, wiceministra aktywów państwowych Janusza Kowalskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
— Ostre starcie! Kowalski do Mazurka: „Pracuje pan dla Bauera”. Dziennikarz odpowiada: W „Wiadomościach” nie miałbym swobody
— Wiceszef MAP straci stanowisko? Ziobro: „Traktuję to jako plotkę”; Kowalski: „Nie PAP zmienia skład rządu. Jest umowa koalicyjna”
— Nieoficjalnie: Janusz Kowalski ma stracić stanowisko wiceszefa MAP. „Minister Sasin wkrótce ma złożyć wniosek w tej sprawie”
Dymisja Kowalskiego?
Z informacji PAP w Prawie i Sprawiedliwości wynika, że wiceszef MAP Janusz Kowalski wkrótce ma stracić stanowisko, co ma związek z jego ostatnimi wypowiedziami dotyczącymi negocjacji unijnego budżetu. Następcę Kowalskiego – zgodnie z umową koalicyjną – ma zarekomendować Solidarna Polska.
Pogardliwy komentarz Tomczyka
Tomczyk, pytany we wtorek w Sejmie przez dziennikarzy o ewentualną dymisję Kowalskiego ocenił, że „to jest pozorny spór”.
Pan Janusz Kowalski jest wielkim zapleczem intelektualnym Solidarnej Polski i całej Zjednoczonej Prawicy, ale w tej sytuacji byłoby lepiej, gdyby odszedł
— podkreślił. Skoro bowiem mówił „weto albo śmierć i ani kroku w tył”, skoro nie ma weta „powinna być jeśli nie śmierć faktyczna, to przynajmniej polityczna” – dodał szef klubu KO.
Dopytywany, czy Kowalski nie jest kozłem ofiarnym sporów w Zjednoczonej Prawicy, Tomczyk powiedział:
Nie śmiałbym nigdy nazywać pana Janusza Kowalskiego kozłem. Niektórzy używają innego słowa. Na przykład baran.
Kpiny ze Zjednoczonej Prawicy
Ocenił też, że w Zjednoczonej Prawicy „wszyscy są bardzo twardzi, ale głównie w Sejmie, głównie przed kamerami, a kiedy jedzie się do Brukseli i trzeba walczyć o polskie interesy, miękko się robi, szczególnie w nogach”.
Dzisiaj większość Zjednoczonej Prawicy usiłuje rozliczyć Zbigniewa Ziobrę, że zbyt wysoko podskakuje, ale na samym końcu jedna i druga strona okazała się w tym sporze bardzo miękka. I czy to jest pan Kowalski, czy jakikolwiek inny polityk Solidarnej Polski, mam o nich takie samo złe zdanie. Uważam, że żaden z nich nie powinien być ministrem. Współczuję wszystkim współpracownikom ministra Kowalskiego, bo jeśli miałbym mieć w urzędzie takiego szefa, pierwszego dnia bym zrezygnował. Bo nie można pracować z kimś, kto jest po prostu od nas głupszy
— powiedział Tomczyk.
wkt/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS