Wedle danych ZUS liczba członków OFE na koniec lipca 2022 r. spadła do 14 mln 995 tys. W ciągu ostatnich kilku lat OFE straciły już ponad milion członków. A to nie koniec. Jak bowiem pokazują dane Komisji Nadzoru Finansowego, w puli niespełna 15 mln prawie 3,8 mln członków OFE to osoby w wieku 51 lat i więcej, a prawie 5,5 mln to osoby w wieku 41–50 lat. Na przeciwnym biegunie mamy około 651 tys. w wieku 26–30 lat i nieco ponad 34,5 tys. w wieku 21–25 lat.
Tymczasem konstrukcja systemu emerytalnego wygląda tak, że na dziesięć lat przed przejściem danego członka OFE na emeryturę, zgromadzone przez niego składki, w ramach tzw. suwaka, zaczynają być przekazywane z tego systemu do ZUS. Prowadzi to do wniosku, że w kolejnych latach trend spadkowy liczby członków OFE będzie przyspieszać.
To nie powód do paniki
– Pogłoski o śmierci OFE są znacząco przesadzone – uważa mimo to dr Marcin Wojewódka, ekspert i członek zarządu Instytutu Emerytalnego. – Oczywiście struktura wiekowa członków OFE jest taka, jaka jest. Jedynie poniżej 700 tys. z nich jest w wieku do 30 lat. Natomiast największe grupy to osoby w wieku powyżej 51 lat oraz 36–45 lat. To rzeczywiście oznacza, że jeśli nie zostaną dokonane żadne zmiany w systemie OFE, to liczba ich członków będzie malała z każdym rokiem. Ale nie może to być żadne zaskoczenie, zdziwienie czy powód do paniki, gdyż tak właśnie miało być – tłumaczy.
Czytaj więcej
Sytuację OFE porównuje z wanną pełną wody. – Jeśli przykręcam kurek z wlewającą się wodą (nowi członkowie), a otwieram zawór z wypływającą wodą (suwak bezpieczeństwa), to poziom wody w wannie (czyli liczba członków OFE) będzie się stale obniżał. Chciałoby się rzec – „prawo fizyki” na rynku emerytalnym – mówi.
Zdaniem Oskara Sobolewskiego, eksperta rynku emerytalnego, założyciela Debaty Emerytalnej, analiza struktury demograficznej członków OFE prowadzi do wniosku, że młode osoby nie są zainteresowane tą formą budowania kapitału, nie ufają systemowi emerytalnemu. – To oznacza, że zanim rządzący zdecydują się na jakieś zmiany w OFE, co nie nastąpi najprawdopodobniej szybko, te na przestrzeni dekady, dwóch będą coraz bardziej traciły na znaczeniu z uwagi na malejącą liczbę członków, a także ubywające w związku z suwakiem aktywa. A to spowoduje, że ewentualne reformy mogą już nie mieć sensu – uważa Sobolewski.
– OFE i bez żadnych zmian będą miały duże odpływy kapitału, gdy zaczną wpadać w suwak emerytalny roczniki, które miały obowiązek przystąpienia do tego systemu – mówi Maciej Marcinowski, analityk Trigon Dom Maklerski. – Pierwszym rocznikiem obowiązkowym w OFE był 1969, a najwięcej pieniędzy w systemie nazbierały roczniki 1974–1975 i gdy one zaczną wpadać w suwak, zaczną się poważne odpływy pieniędzy z OFE – tłumaczy.
Nadzieja w PPK
I wylicza, że skoro rocznik 1969 osiągnie wiek emerytalny dla mężczyzn w 2034 r., to suwak zacznie go obejmować w 2024 r. – Z każdym rokiem ten efekt … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS