„Po wygranych wyborach przeprowadzimy radykalną obniżkę podatków poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł”. Ta obietnica została wypomniana ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu w interpelacji poselskiej nr 5493. Czy zamierza jej dotrzymać? Minister odpowiada: jak będą dogodne uwarunkowania geopolityczno-budżetowe.
Kwota wolna dla rozliczających się według skali PIT
Przypomnijmy, że obecnie tzw. kwota wolna od PIT wynosi 30 tys. zł. Jest to roczny dochód, od którego nie płacimy podatku. Z kwoty wolnej korzystają podatnicy (przede wszystkim pracownicy, zleceniobiorcy, przedsiębiorcy, emeryci) rozliczający się według skali (jest ich prawie 26 milionów). Wielu z nich zaoszczędziłoby na obiecanej podwyżce nawet 3,6 tys. zł rocznie (konkretne wyliczenia przedstawialiśmy w „Rzeczpospolitej” z 20 marca).
Czy się jej doczekają? Wydawało się, że pójdzie sprawnie, bo zapowiedź podniesienia kwoty wolnej od PIT pojawiała się nie tylko w przedwyborczych spotach, ale znalazła się także w 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów. Po objęciu władzy zapał do obniżki podatków zdecydowanie jednak osłabł. Premier Donald Tusk zasłaniał się koniecznością „przestrzegania zasady roku podatkowego”, choć, jak wielokrotnie pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, korzystne dla podatników zmiany można wprowadzać w trakcie roku. Ministerstwo Finansów pisało o konieczności przeprowadzenia skomplikowanych analiz i że „tworzenie prawa podatkowego jest procesem złożonym” (choć ta zmiana wydaje się akurat prosta).
Czytaj więcej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS