To na razie tylko dywagacje, ale najpewniej zwycięstwo kandydatki Koalicji Obywatelskiej to także większość z udziałem KO w Radzie Miasta, a klub PiS znów znajdzie się w opozycji do burmistrza – tym razem jednak, inaczej niż w poprzedniej kadencji, stanowiąc mniejszość.
Przypomnijmy podział mandatów po wyborach 7 kwietnia:
- 9 mandatów PiS
- 4 mandaty KO
- 4 mandaty Reaktor B7
- 2 mandaty Filip Pach i BWS
- 2 mandaty Bochniacy dla Bochni
Większość w radzie to 11 mandatów.
PiS ma 9 szabel – za mało, by samodzielnie rządzić w radzie. Jak wiemy, przed II turą BWS i Reaktor B7 poparły kandydatkę KO – taka koalicja będzie miała w radzie w sumie 10 mandatów. To też za mało.
Języczkiem u wagi są w tym momencie dwaj radni od Bochniaków dla Bochni: Marek Rudnik i Marcin Imiołek. PiS do większości potrzebuje ich obu, ale KO+R7+BWS – tylko jednego.
Z różnych względów wydaje się bardziej prawdopodobne, że co najmniej połowa BdB będzie raczej ciążyć w stronę opcji KO+R7+BWS.
Niezależnie od tego, jak to wszystko się ułoży, warto przypomnieć płynące ze wszystkich stron w czasie kampanii deklaracje o otwartości na powyborczy dialog oraz podkreślanie, że najważniejsze jest dobro Bochni i jej mieszkańców.
I ja bardzo proszę, żeby sobie teraz o tym nie zapomnieć.
Wybory prezydium odbędą się na I sesji nowej rady – po długim weekendzie majowym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS