– Jak w „Dniu świra” – inteligent chce pospać trochę dłużej i mu nie dają, bo od samego rana dudni młot pneumatyczny. Zwyczaje społeczeństwa się zmieniły. Mało kto wstaje do pracy do przysłowiowej huty na 6 rano. Kiedy się wyjdzie na żoliborskie ulice o godz. 6.15 rano, to jest martwa cisza. Wtedy nawet zamiatanie miotłą się niesie, a co dopiero turkot kosiarki czy jakieś roboty budowlane – mówi żoliborski radny Piotr Wertenstein-Żuławski (Koalicja Obywatelska).
Przecinanie drzew przed 7, nawet w soboty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS