Krystyna Romanowska, „Wprost”: W jednej ze naszych wspólnie napisanych książek, powiedział pan: „gdyby kobiety zajrzały głęboko do męskiej psychiki, zastygłyby z przerażenia”.
Prof. Zbigniew Lew–Starowicz: Byłyby zaskoczone faktem, jak wielu mężczyzn fantazjuje na temat stosowania przemocy wobec kobiet (chociaż nigdy jej nie zastosowały). Mamy bardzo solidne badania międzynarodowe na temat obrazów pornograficznych, po które sięgają mężczyźni. Kilkadziesiąt procent mężczyzn ogląda pornografię z użyciem przemocy. Z badań laboratoryjnych wynika, że obrazy, w których kobiety cierpią, są poniżane, bite, gwałcone, reakcja męska na ich cierpienie jest na początku spora, a potem słabnie. Wielokrotne oglądanie porno ze scenami przemocy zaczyna eliminować empatię. Wniosek: agresja wobec kobiet jest wdrukowana w psychikę bardzo wielu mężczyzn. Możemy dyskutować, na ile to jest społeczne uwarunkowanie, na ile to wina archetypów, czy jest to związane z ewolucją?
Jaką ewolucyjną korzyść ma mężczyzna z bycia agresywnym wobec kobiet?
To proste: odbędzie z nimi więcej stosunków seksualnych. Z tymi, które chcą – po dobroci, a resztę – po prostu zgwałci. Przyjrzyjmy się teraz temu, co robią w czasie pokoju mężczyźni z predyspozycjami do agresji. Większość się masturbuje. Odtwarza sceny przemocy, fantazjują, oglądają porno. Druga grupa uprawia seks ze swoimi partnerkami, fantazjując o przemocy. Ona nie ma pojęcia, że on całując ją w kark, fantazjuje równocześnie, że ją gwałci. Inna grupa: realizuje swoje „gwałtowne” fantazje w formie np. złagodzonego BDSM. Nie mówiąc o tym, że są także pary odnajdujące się świetnie w klasycznych związkach sadomasochistycznych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS