A A+ A++

Chodzi o sytuację z 10 marca. Pracownicę wydziału gospodarki komunalnej i środowiska zabrała karetka po spotkaniu z udziałem m.in. dyrektorki wydziału i jej zastępczyni. Nasi rozmówcy twierdzą też, że kobieta była bardzo zdenerwowana i zaczerwieniona na twarzy po tym spotkaniu. Profil FB “Scyzoryk się otwiera” sugerował, że do zdarzenia doszło “po stresującej »rozmowie« z przełożoną”, czyli dyrektorką Agata Binkowską.

Sama Binkowska odpowiadała, że włączyła się na koniec spotkania, które prowadziła jej zastępczyni Aleksandra Woźniak-Czaplarska, ponieważ usłyszała podniesione głosy. Groziła sądem za wpis “Scyzoryka”. Woźniak-Czaplarska relacjonowała, że głos podniosła inna pracownica, nie ta, która trafiła do szpitala.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa ścieżka testowania na koronawirusa – nie będzie potrzebne skierowanie od lekarza
Następny artykułSzczepionkowa gra Rosji z UE