A A+ A++

Krzysztof Seroczyński – były już radny Gminy Wejherowo został wicewójtem. Sprawa nie dziwiłaby, ale jak się okazuje, mandat radnego stracił w wyniku decyzji wojewody z dnia 4 lutego br., a podtrzymanej przez Sąd w Gdańsku w dniu 28 maja br. Jednak od władzy gminnej nie zamierzał odejść. Obecny wójt Henryk Skwarło stworzył nagle stanowisko drugiego wicewójta. Działający od lat wicewójt Maciej Milewski został DRUGIM zastępcą wójta Gminy Wejherowo, zaś PIERWSZYM zastępcą wójta Gminy Wejherowo został … nie kto inny, a Krzysztof Seroczyński. Przypadek?

Sprawa bulwersowała opinie publiczną w gminie od kilku miesięcy. Wojewoda pomorski już kilka miesięcy temu wskazywał, że Krzysztof Seroczyński funkcje radnego pełni niezgodnie z prawem. Co prawda został wybrany większością głosów w ramach demokratycznych wyborów samorządowych 21 października 2018 r, ale… jako Prezes Zarządu Powiatowo – Gminnej Spółdzielni Socjalnej powinien w ciągu 3 miesięcy od ślubowania złożyć jako radny rezygnacje z prowadzenia spółki, której właścicielem jest Gmina Wejherowo. Pomimo wielokrotnych upomnień wojewody tak się nie stało.

Radni gminni większością głosów zapewnionych przez klub „Gospodarna Gmina” popierany przez wójta Henryka Skwarło oddalali, mimo wskazanych naruszeń prawa, decyzje wojewody. Toteż sprawa trafiła do sądu.

W orzeczeniu sądowym z dnia 28 maja czytamy, że „…po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających organ ustalił, że Spółdzielnia wykorzystuje mienie komunalne Gminy w ramach przeprowadzonej działalności w tym działalności gospodarczej…”

Podkreślić należy, że jak wskazuje wyrok sądu; “…zgodnie z treścią art. 383 $1 pkt 5 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r –  Kodeks Wyborczy (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 684 z póżn. zm – dalej w skrócie jako:  “k.w”) wygaśnięcie mandatu radnego następuje w przypadku naruszenia ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w odrębnych przepisach funkcji lub działalności…” Ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej osoby pełniącej funkcje publiczne są po to, żeby uniknąć ewentualnych sytuacji sprzyjających korupcji i wykorzystywaniu stanowisk publicznych dla własnych korzyści. Chodzi m.in. właśnie o to, aby radni nie byli szefami miejskich zakładów, o czym powinni wiedzieć wszyscy radni Gminy Wejherowo. Dlaczego więc większość radnych z ugrupowania wójta Henryka Skwarło nie chciała przyjąć tego do wiadomości?

Oczywiście wójt Gminy Wejherowo starał się udowodnić, że piastowanie wówczas stanowiska Prezesa Prezes Zarządu Powiatowo – Gminnej Spółdzielni Socjalnej oraz radnego Gminy Wejherowo nie kolidują ze sobą. Jednak po rozpoznaniu dowodów, wojewoda, a następnie sąd uznali inaczej. Za podtrzymaniem stanowiska wojewody, które było zgodne z prawem, głosowali za to radni opozycyjni.

Tym bardziej dziwi decyzja wójta o nagłym stworzeniu drugiego stanowiska wicewójta Gminy Wejherowo, które tuż po wygaśnięciu mandatu radnego – przyznano Krzysztofowi Seroczyńskiemu.

Zdjęcie z facebookowego konta Krzysztof Seroczyński - polityk

Zdjęcie z facebookowego konta: Krzysztof Seroczyński – polityk.

 

Po co w gminie Wejherowo drugi wicewójt?

Koszt samego tylko wynagrodzenie wicewójta Krzysztofa Seroczyńskiego, to ponad 160 tys. zł rocznie, a do tego dochodzą przecież inne wydatki. Czy kolejne kosztowne stanowisko kierownicze (po tylu latach funkcjonowania gminy z jednym wicewójtem Maciejem Milewskim), przy obecnych ogromnych kłopotach gospodarczych i finansowych spowodowanych pandemią, ograniczaniu wydatków na rożne działania na rzecz mieszkańców, było uczciwym i słusznym posunięciem ze strony wójta Henryka Skwarło?

 

L.W.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProtest w Katowicach. Taksówkarze chcą wsparcia rządu i egzaminów z topografii miasta
Następny artykułZablokowana ul. Dąbrowskiego. Kobieta wjechała w drzewo