- Radomir Szumełda kandyduje z list KO na Pomorzu, w kampanii skupił się też na mniejszych miastach i wsiach
- Mówi o tym, co usłyszał podczas kampanii: – Program 500 plus chyba już nie jest takim motywatorem w decyzjach wyborczych, a wielu mikroprzedsiębiorców myśli o zamykaniu swoich biznesów
- Polityk KO mówi o zaniechaniach swojego środowiska politycznego: – Mam wrażenie, że traktowaliśmy ludzi tylko kampanijnie
- W kolejnych odpowiedziach rozmówca Onetu porusza m.in. wątki powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki, “niesterowalności” Lecha Wałęsy, zmiany na fotelu lidera opozycji i możliwości samodzielnych rządów PiS
Piotr Olejarczyk, Onet: Jaki przekaz do mieszkańców małych miast i miejscowości ma Koalicja Obywatelska?
Radomir Szumełda, były szef pomorskiego KOD, obecnie “ósemka” w okręgu gdyńsko-słupskim na liście wyborczej do Sejmu Koalicji Obywatelskiej: Po pierwsze, wartości. Po drugie, dajemy poczucie bezpieczeństwa, że nic co zostało dane w sferach socjalnych, nie zostanie nikomu zabrane. Po trzecie, cały szereg nowych propozycji, takich jak np. uzdrowienie służby zdrowia. To na prowincji czy na wsiach jest bardzo istotne.
A nie jest tak, że KO zamyka się tylko w dużych miastach? Że nie potrafi wyjść ze swojej strefy komfortu?
Tego na Pomorzu nie widzę. W tej kampanii ja i wielu innych kandydatek i kandydatów KO bardzo dużo pracy wykonujemy na wsiach i w małych miasteczkach. Sam byłem parę razy na kilkudniowej trasie po powiatach i spotkałem się z około dwu tysiącami osób. To duży wysiłek i duża robota.
Co mówi polska ulica?
Co pan jako kandydat słyszał na ulicy małych miast?
Zarówno w dużych miastach i mniejszych miejscowościach jest podobnie. Nie ma specjalnie różnicy w rozmowach, jeżeli chodzi o kierowane do polityków żale i niepokoje. Choć może i jest różnica. W mniejszych miejscowościach i na wsiach dużo ludzi mówi o wykluczeniu komunikacyjnym. Tam komunikacja publiczna stanowi wielki problem.
A o sztandarowym programie PiS – 500 plus też pan się nasłuchał?
Bardzo dużo mówi się o 500 plus i to w różnych kontekstach. Często się słyszy, że to 500 plus bardzo pomogło ludziom i że warto to utrzymać. Ale są też “zwykli” ludzie, którzy się na ten program zżymają. Oni wprawdzie pobierają te pieniądze dla swoich dzieci, ale jednocześnie ciężko pracują i się denerwują, że ich niektórzy znajomi nie robią nic, tylko biorą socjal, 500 plus, kasę na węgiel. Takie żerowanie na systemie nie podoba się wielu ludziom, którzy jawnie mówili mi tutaj o niesprawiedliwości.
Pan jako polityk KO mówi tak ludziom, że 500 plus trzeba utrzymać.
Mówię, że ten program powinien być utrzymany. Ale musi też być pewien element sprawiedliwości, gdzie docenia się ludzi, którzy pracują. Ci ludzie, którzy pracują i płacą podatki, powinni mieć jednak tutaj jakiś dodatkowy bonus.
A coś pana zaskoczyło podczas rozmów z wyborcami?
Codziennie przeprowadzam setki rozmów. I to nie, że staje przed tunelem i rozdaje ulotki. Wchodzę do sklepików, do kwiaciarni, do cukierni, do małych zakładów rzemieślniczych. Te rozmowy budzą mój optymizm. Jestem zaskoczony tym, co słyszę na ulicy. Widzę, że program 500 plus chyba już nie jest takim motywatorem w decyzjach wyborczych. Widzę, że ludzie mają też dużo żalu do PiS, że mają dosyć tej wojny polsko-polskiej.
“Drobna przedsiębiorczość w Polsce zaczyna się zapadać”
O co ludzie mają żal do PiS?
Drobni przedsiębiorcy boją się straszliwie przyszłości, dlatego że koszty funkcjonowania ich firm rosną w zastraszającym tempie. To ja jako przedsiębiorca też to czuję.
Ale zgodzi się pan, że KO w takich kw … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS