A A+ A++

Zmęczenie spowodowane podróżą. Czasami jak gdzieś wyjeżdżam i docieram na miejsce, to jestem bardziej tym wszystkim zmęczony niż gdybym odwalił 12 godzin na budowie.

Gdy jesteś już na strefie zastrzeżonej lotniska i chce ci się pić.

Brak palarni na lotniskach. Trzeba być skończonym idiotą, żeby nie wydzielić chociaż jednej budki trzy na trzy, na lotnisku wielkości małego miasta.

Pani obok w Ryanair wyciągająca co 15 minut nową kanapkę z jajkiem i termos z szeleszczącej reklamówki z Aldi.

Rozbestwione bachory wychowywane “bezstresowo” i pseudo turyści ze wschodu.

Ze szybko się kończy. Dla mnie wszystkie podróże są ekscytujące. Nie narzekam, że samolot nie odleci na czas, bo sprawdzają walizki bądź coś naprawiają. Wolę raczej lecieć bezpiecznie niż z obawą, że coś może nawalić i byle bezpiecznie wyładować. Odrywam się od codzienności, bo chyba o to chodzi, ale jeszcze wkurza mnie to ze czasami zostawię coś ważnego gdzieś gdzie myślę, że na pewno po powrocie znajdę, ale wracam tak rozmarzona ze często muszę później tego szukać. Bądźcie wyrozumiali, krzyczące bachory? Przecież to dzieci, tez się boją, może się nie wyspały. Założę się, że rodzice też woleliby lecieć w spokoju i nie jest to ich wina. Ludzie mają róże życie przed i po podroży, ale każdy chce dotrzeć do celu bezpiecznie. Chyba właśnie niska wyrozumiałość tych „perfekcyjnie wychowanych podróżujących” jest bardziej żenująca niż innych.

Jak dziecko kopie w mój fotel w samolocie. Macie jakieś sposoby na to?

Rosjanie, którzy wszystkich i wszystko mają w d… i myślą, że im wszystko wolno i żadne zasady nie obowiązują.

Przygłupawe debile, którzy nie widzą nic złego jak w samolocie ich mężuś, chłopak, żoncia albo dziewczyna, nie mówiąc już o znajomych, chleją i dra ryja, ale oni zieją nienawiścią do dzieci, wyzywają je od bachorów, kaszojadów, gówniarzy itd. Tym ludziom powinno się ustawowo zabronić podróży, bo jeszcze podczas tej podróży przypadkiem się rozmnożą i będzie kolejny imbecyl więcej na tym Świecie.

Zamiłowanie do korzystania z toalety od razu po wyłączeniu konieczności zapięcia pasów.

Pijani ludzie w samolocie.

Personel pokładowy, który mówi wyraźnie tylko jak chcą ożenić perfumy na pokładzie.

Najbardziej wkurzający są ludzie, którym wszystko przeszkadza: dzieci, ludzie, bo jedzą, bo piją, bo rozmawiają, bo ma dużą walizkę, bo ma małą walizkę, ło matko, jednym słowem upierdusy, którzy powinni chodzić na piechotę.

Jak masz szczęście siedzieć pomiędzy dwoma wielkimi mężczyznami i jeden śpi na tobie.

Wypożyczalnia aut, w której głównym pomysłem na biznes jest sprzedaż bardzo drogich ubezpieczeń i naciąganie na wymyślone szkody. Na szczęście pewna aplikacja płatnicza na “R” i jej plan taryfowy METAL załatwiają ten problem.

Nieodpowiednie towarzystwo. Ale do tego dochodzimy po czasie.

Oczywiście, że dzieciory. Ale dorosłe wiercidupy są równie wnerwiające. Otwiera luk, zamyka luk, a do kibla, a z kibla, a kocyś, a piwko, a do kibla i tak w koło… A że przy oknie, a że tyłem, a że przodem, a że bokiem… a że nie wiadomo dlaczego. Dlaczego wciąż mym udziałem jest ta paranoja?.

Próba znalezienia sobie wygodnej pozycji w samolocie kiedy masz długie nogi.

Sprzedaż większej ilości biletów niż jest miejsc w samolocie i wyścigi kto pierwszy. Jak nie dostaniesz to czekasz na następny może zabierze. Overbooking to masakra.

Sprzedaż perfum w samolocie. A dokładnie to testowanie przez Dżesiki i Brajanków, którzy i tak nie kupią, a oddychać się nie da.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻarty mojego wesołego męża – Najpierw serce im zamarło, a chwilę później zrobili te zdjęcia
Następny artykułJak jeden Polak zawstydził całą branżę gier komputerowych – W co jest grane?