A A+ A++

Izolacja, kwarantanna, szereg restrykcji i obowiązków, które niekoniecznie nam pasują. Co najbardziej nam doskwiera w dobie pandemii koronawirusa? A czego najbardziej nam brakuje? – nasi mieszkańcy dzielą się swoimi opiniami.

Kino, basen, restauracja, swobodne wyjście na zakupy czy na kawę z koleżanką – w dobie koronawirusa to niemożliwe. Do tego notoryczne noszenie maseczek, które wcale nie są miłe i przyjemne zwłaszcza, gdy na dworze ok. 20 st. na plusie. Jak sobie z tym radzimy? Co najbardziej nam doskwiera, czego brakuje? A może dostrzegamy jakieś pozytywy w tej niecodziennej sytuacji?

Wśród mieszkańców zdania na temat obostrzeń związanych z koronawirusem i domową kwarantanną są podzielone.

Pani Danuta

  • Najbardziej chyba doskwiera mi ten brak możliwości swobodnego wychodzenia z domu, określone godziny na zakupy, które trzeba robić w rękawiczkach i maseczkach. Teraz jest w tym szczególnie gorąco, ciężko z tym chodzić cały czas na twarzy. Ale jeśli takie są wymagania, trzeba się dostosować, nie ma wyjścia. Najważniejsze, żebyśmy byli zdrowi, trzeba to jakoś przetrwać.

Pani Teresa

  • Noszenie rękawiczek jednorazowych i maseczek nie należy do przyjemności, bo człowiek bardzo się w tym poci. Szczęśliwie mam ogród koło domu, gdzie zawsze mogę wyjść na świeże powietrze, więc ograniczenia swobodnego przemieszczania mnie nie dotknęły aż tak dotkliwie. Utrudnione są wyjazdy, zwłaszcza odległe i bezpośredni kontakt z dziećmi, które mieszkają kilkaset kilometrów stąd i to mi najbardziej doskwiera.

Pan Karol

  • Mieszkam na wsi, dlatego ograniczona możliwości korzystania z restauracji, kina, czy fryzjera raczej mnie nie dotyczą. Bo do tej pory rzadko korzystałem, a jestem w trakcie zapuszczania włosów. Widzę w tej sytuacji więcej pozytywów niż negatywów. Na plus na pewno zaliczyłbym większą dbałość o higienę przez ludzi. Mam nadzieję, że ten czas sprawi, że nabierzemy więcej dystansu do życia i innych osób. Że ludzie bardziej przerzucą się na rowery i środki komunikacji publicznej. Że wszyscy zwrócą się bardziej w stronę natury, co już teraz widać, kiedy pieczemy samodzielnie chleb, czy korzystamy z przepisów naszych babć.

Pani Barbara

  • Z perspektyw rodzica, mogę powiedzieć tyle, że doskwiera mi fakt, że dzieci nie mogą się swobodnie przemieszczać. To ciągłe siedzenie w domu na pewno im nie sprzyja. Wyznaczone godziny na zakupy też nie były dobrym pomysłem, bo nie wszyscy się do tego stosują. Ale pewne ograniczenia są potrzebne, żeby jakoś zapanować nad tą sytuacją. Ale przede wszystkim musimy sami o siebie zadbać, jako społeczeństwo.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSerce szpitala zakończyło metamorfozę
Następny artykułTom Cruise, Elon Musk i SpaceX planują film akcji w kosmosie. Dosłownie…