PiS robi, co może, by przedłużyć proces swojego upadku, ale ten spektakl się kończy. Nowy rząd Donalda Tuska już za chwilę będzie miał wiele do zrobienia. Pilna sprawa to szkoły.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
Co trzeba zmienić w szkołach już, natychmiast? Zapytałam o to młodych ludzi, z którymi mam zajęcia w jednym z łódzkich szpitali.
– Nauczycieli! – zakrzyknął chór.
Szkoły do poprawki. Uczniowie typują
Na drugim miejscu znalazły się godziny rozpoczęcia nauki. Ósma – zdaniem uczniów i uczennic – jest zabójcza i fakt, że szkoły wciąż się przy niej upierają, świadczy tylko o tym, że kadra pedagogiczna chce skończyć pracę o 14-15 i do domu! A oni? Jeśli akurat nie mają zajęć dodatkowych albo korepetycji, wracają na obiad po 16, kładą się na godzinną, dwugodzinną drzemkę i do nauki! Muszą odrobić lekcje i przygotować się do niezapowiedzianych kartkówek (tu padł postulat ich likwidacji). Kończą późno w nocy, a przed siódmą wstają nieprzytomni, by zdążyć do szkoły na ósmą. Dlatego lekcje – mówią – powinny zaczynać się najwcześniej o dziewiątej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS